W środę zostały rozegrane dwa ćwierćfinały Pucharu Polski siatkarzy, w których zmierzyli się Asseco Resovia Rzeszów – AZS Politechnika Warszawska oraz PGE Skra Bełchatów – Cuprum Lubin. Do najlepszej czwórki turnieju awansowała „Sovia” i Skra.
Beniaminek (znów) sprawił kłopoty
Od samego startu spotkania było widać, że beniaminek nie przyjechał do Bełchatowa tylko się zaprezentować (4:6). Gospodarze będący w sporym kryzysie, musieli od pierwszych piłek być mocno skoncentrowani, by jak najszybciej doprowadzić do remisu (12:12). Zarówno jedni, jak i drudzy walczyli bardzo dzielnie, lecz to „Pszczółki” zaczęły przejmować kontrolę na boisku (18:16). Lubinianie wyczekali jednak moment, wyprowadzając kilka skutecznych akcji, stawiając premierowej odsłonie rywali pod ścianą (22:24), by po chwili wyjść na prowadzenie (23:25).
Czytaj także: PlusLiga: Hit kolejki dla Trefla!
Miguel Falasca musiał powiedzieć kilka gorzkich słów swoim podopiecznym, gdyż ci wrócili na parkiet, będąc całkowicie innym zespołem (8:3). Tym razem goście nie mogli znaleźć recepty na monolit znajdujący się po drugiej stronie siatki (13:7). Bełchatowianie bardzo pewnie zmierzali do wyrównania, sukcesywnie powiększając przewagę (18:9). Wystarczyła chwila, by na tablicy pojawił się wynik 1:1 (25:15).
W tym pojedynku wszystko zmieniało się jak w kalejdoskopie. Gdy wydawało się, że Skra rozpoczęła swój marsz, Cuprum szybko ich zastopował (3:7). Mistrzowie Polski ponownie nie potrafili doprowadzić do remisu, przez co wynik niebezpiecznie im uciekał (8:13). Przyjezdni cały czas się nakręcali, utrzymując solidną zaliczkę (17:20). W końcu jednak kibice „żółto-czarnych” doczekali się remisu (21:21). Podopieczni Gheorghe Cretu nie wytrzymali końcówki, pozwalając rywalom objąć prowadzenie (25:23).
Czwarta odsłona rozpoczęła się od wyrównanej gry obu ekip (4:4). Później było widać jednak, że gościom powoli zaczynało brakować w płucach tlenu (13:9). Uczestnik Ligi Mistrzów bardzo mądrze z tego korzystał, konsekwentnie utrzymując przewagę (17:14). Ostatecznie CUprum nie podniósł się już z kolan, przegrywając mecz, żegnając się tym samym z Pucharem Polski (25:20).
PGE Skra Bełchatów – Cuprum Lubin (23:25, 25:15, 25:23, 25:20)
PGE Skra Bełchatów: Uriarte, Wlazły, Kłos, Wrona, Conte, Winiarski, Tille (libero) oraz Marechal, Brdjović, Lisinac, Piechocki (libero)
Cuprum Lubin: Łomacz, Romać, Paszycki, Michalak, Trommel, Borovnjak, Rusek (libero) oraz Gorzkiewicz, Łapszyński
„Wilki” nie ugryzły
Podopieczni Andrzeja Kowala byli zdecydowanymi faworytami w starciu z „Inżynierami”. Warszawiacy nie chcieli jednak żegnać się z PP na tym etapie rozgrywek. Musieli oni przełknąć gorzką pigułkę przegranej, gdyż lider tabeli PlusLigi od początku narzucił bardzo wysokie tempo gry. Gracze prowadzeni przez Jakuba Bednaruka nie potrafili znaleźć recepty na rywali, przez co ostatecznie nie ugrali oni nawet jednego seta.
Asseco Resovia Rzeszów – AZS Politechnika Warszawska 3:0 (25:17, 26:24, 25:19)
Asseco Resovia Rzeszów: Tichacek, Ivović, Perłowski, Buszek, Lotman, Dryja, Żurek (libero) oraz Penczew, Nowakowski
AZS Politechnika Warszawska: Bieńkowski, Depowski, Świrydowicz, Mikołajczak, Radomski, Mordyl, Olenderek (libero) oraz Strzeżek
Źródło: inf. własna/sportowefakty.pl
Fot:Patryk Głowacki/wMeritum.pl