Tragiczna wiadomość z Niemiec. W wypadku samochodowym zginął zawodnik VFL Wolfsburg, Junior Malanda. Młodzieżowy reprezentant Belgii nie przeżył wypadku samochodowego.
Do tragedii doszło w sobotnie popołudnie na autostradzie niemieckiej A2. Malanda jechał na tylnym siedzeniu samochodu zmierzając na miejsce zbiórki zawodników Wolfsburga. Cały zespół miał wieczorem wylecieć na zgrupowanie do Republiki Południowej Afryki. Niestety nie udało mu się dotrzeć. Doszło do wypadku, którego skutkiem była tragiczna śmierć na miejscu.
Wstępne ustalenia policji mówią, że przyczyną katastrofy była nadmierna prędkość. Samochód wypadł z jezdni i z całym impetem uderzył w drzewo. Junior Malanda zginął. Pozostali pasażerowie zostali przewiezieni do szpitala.
Czytaj także: Bundesliga ostatniego tygodnia - najważniejsze fakty!
Junior Malanda był uznawany za wielki talent europejskiej piłki. W ostatnim czasie coraz częściej grał w zespole Wolfsburga. Jego wcześniejszym zespołem było belgijskie Zulte-Waregem. W rundzie jesiennej rozegrał 10 spotkań ligowych. Występował też w belgijskich młodzieżówkach. Wielu uznawało go za jeden z największych talentów w Bundeslidze ostatnich lat.
Fot: wikimedia.commons
Żródło: eurosport.onet.pl