Dyrektor generalny AC Milanu znany jest z powodu zbytniej oszczędności pieniędzy w sprawach transferów. W aktualnym sezonie zespół „Rossonerich” radzi sobie zdecydowanie poniżej oczekiwań. Dlatego Galliani udzielił odpowiedzi na pytania w wywiadzie dla MilanNews.
Dziennikarze tego serwisu zapytali Gallianiego o bieżąco wyniki zespołu:
Musimy nadać ciągłość naszym wynikom. Wygrana zawsze się przydaje, ale nie może zostać odizolowana. Miejmy nadzieję, że będziemy się spisywać dobrze w nadchodzących meczach. Inzaghi? Jego pozycja nie była zagrożona! Wygrane wydłużają życie, ale nic mu nie groziło. Padliśmy ofiarą wielu kontuzji. Linia pomocy, która zagraliśmy w niedzielę, czyli Poli, de Jong i Montolivo grała ze sobą tylko dwa razy – w meczach przeciwko Napoli i Romie. Te spotkania rozegraliśmy naprawdę dobrze. Ciężko jest pracować przy tylu kontuzjach. To prawda, że Inzaghi zmienia skład co tydzień, ale w takiej sytuacji nie można od niego oczekiwać niczego innego.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Dosyć kontrowersyjną wypowiedzią popisała się żona Alessio Cerciego, która podczas meczu z Ceseną oświadczyła, że jej mąż jest zdrowy i może grać całe spotkanie a nie tylko końcówki. Galliani skomentował tę wypowiedź:
Podczas, gdy w obronie wszyscy są kontuzjowani to w ataku wszyscy są zdrowi. Decyzje trenera są takie a nie inne. Cerci na pewno będzie przydatny. Nie komentuje wypowiedzi żon i narzeczonych.
Potem Galliani mówił o kontuzjach w zespole:
Do przerwy świątecznej mieliśmy mało urazów. Analizowaliśmy to, co stało się po 13 stycznia. Większość urazów była natury mechanicznej a nie mięśniowej. W takich sytuacjach niewiele da się zrobić.
Podjęto też temat walki o czołowe lokaty:
Zaczęliśmy dobrze i mieliśmy średnią dwóch punktów na mecz, z którą awansuje się do Ligi Mistrzów. Potem nasza średnia spadła o połowę. Jest nam strasznie żal tak dużej ilości utraconych punktów.
Kolejnym problemem Milanu jest niski odsetek kibiców na stadionie w czasie spotkań. Galliani skomentował również tę sprawę:
Stadion zacznie się znów zapełniać, kiedy zespół znów będzie osiągał dobre wyniki. Kibice AC Milanu są przyzwyczajeni do dobrego, bo podczas prezydentury Berlusconiego graliśmy w ośmiu finałach Ligi Mistrzów a w pięciu wygraliśmy. Kiedy ktoś jest przyzwyczajony do dobrego, ciężko jest się pogodzić z teraźniejszością, która nie jest tak udana jak przeszłość. Mam nadzieję, że zwycięska rzeczywistość szybko powróci i San Siro znów będzie się zapełniać.
Galliani wypowiedział się też na temat przyszłości w klubie trenera Inzaghiego:
Przyszłość Inzaghiego? Ma kontrakt jeszcze na przyszły rok i nikt nie myśli o zmienia trenera. Oczywiście wszystko zależy od wyników. Cele na resztę sezonu? Nie rozmawiajmy o tym. Wszystkim się wydaje, że od początku sezonu nam nie idzie. Nikt nie pamięta, że gdy 14 grudnia pokonaliśmy Napoli, mieliśmy tyle samo punktów co oni. Nie wiem, skąd się wzięła ta katastrofa. Nie mogę przez to spać.
Fot: wikimedia.commons
Źródło: MilanNews