35 spółek notowanych na warszawskiej giełdzie znajduje się na liście ostrzeżeń Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. Najczęstszym grzechem figurujących na niej firm jest brak sprawozdania finansowego, z którego inwestorzy mogą się dowiedzieć o aktualnej kondycji przedsiębiorstwa.
Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych podkreśla, że stworzona w połowie lutego lista jest weryfikowana każdego dnia. To oznacza, że natychmiast, gdy spółka obowiązku, zostaje wykreślona z zestawu. Obecnie na liście ostrzeżeń można znaleźć 16 spółek z głównego parkietu giełdy oraz 19 z NewConnect.
– Największym problemem, w szczególności w przypadku spółek z NewConnect, jest problem ze sprawozdawczością finansową, przede wszystkim chodzi o opóźnienia bądź brak publikacji raportów okresowych – mówi agencji informacyjnej Newseria Piotr Cieślak, wiceprezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych, pomysłodawca listy. – Dosyć dużym problemem jest też kwestia upadłości, upadłości układowej czy upadłości likwidacyjnej czy umorzenia takiego postępowania z powodu braku środków.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Lista ostrzeżeń przygotowana przez Stowarzyszenie jest obiektywna. Spółki nie trafiają na nią z powodu niekorzystnej oceny ich sytuacji dokonanej przez ekspertów. Wpisywane są na nią tylko te spółki, które przez zaniechanie obowiązków informacyjnych narażają bezpieczeństwo inwestycji.
– Kiedy spółka nie publikuje określonych raportów rocznych lub śródrocznych, grozi jej ryzyko nie tylko zawieszenia, lecz także wykluczenia z obrotu – ocenia Piotr Cieślak. – Staramy się więc na bieżąco, tuż po raportach, jeszcze szybciej niż giełda, przekazywać takie informacje inwestorom.
Wśród grzechów, jakie spółkom zdarza się popełniać wobec własnych inwestorów, jest nieliczenie się z prawami drobnych udziałowców, np. przez pozbawianie ich prawa głosu.
– Kiedy spółka nie zwołuje zwyczajnego walnego zgromadzenia, to z reguły może oznaczać, że albo nie szanuje akcjonariuszy mniejszościowych, albo są jakieś problemy, które to uniemożliwiają – zwraca uwagę wiceprezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. – Innymi kryteriami, które bierzemy pod uwagę, są np. umorzenia postępowania upadłościowego z powodu braku środków na przeprowadzenie procesu upadłości czy chociażby obowiązek przygotowania przez spółkę analizy, której oczekuje giełda w przypadku wątpliwości związanych ze spółką lub w sytuacji, kiedy środki spółki nie wystarczają komornikowi na zaspokojenie kosztów egzekucji.
Cieślak podkreśla, że SII zdecydowało się tworzyć i publikować listę ostrzeżeń, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom drobnych udziałowców giełdowych spółek.
– Inwestorzy nierzadko zgłaszali, że brakuje kompleksowego narzędzia, które pozwoliłoby im w jednym miejscu znaleźć informacje na temat spółek, które z powodu obiektywnych przesłanek obarczone są jakimś dodatkowym systemowym ryzykiem. Postanowiliśmy wyjść naprzeciw inwestorom i pomóc im w zakresie analizy spółek tworząc narzędzie, które pomoże im w codziennym inwestowaniu na rynku – wyjaśnia Piotr Cieślak.
Źródło: Agencja Informacyjna Newseria
Fot: Commons Wikimedia