Siatkarze Cerradu Czarnych Radom na pewno nie mają powodów do radości po porażce w dwumeczu z AZS-em Politechniką Warszawską. Z tego powodu „Wojskowi” będą w stanie zająć w lidze najwyżej 9. miejsce, co nie jest pocieszeniem dla środkowego Cerradu – Daniela Plińskiego.
Siatkarz przyznał, że „Inżynierowie” zagrali na podobnym poziomie, jaki prezentowali na początku sezonu, zadziwiając siatkarską Polskę. Zawodnik z Radomia jasno stwierdza, ze jego zespół zagrał po prostu źle, dlatego będą musieli się być tylko o 9. lokatę, która na pewno nie jest spełnieniem marzeń graczy prowadzonych przez Roberta Prygla.
Gratulacje dla siatkarzy AZS-u, bo w piątek rozegrali kapitalne zawody. To była ta drużyna z początku sezonu, bo tak właśnie wtedy Politechnika grała. Było dużo dynamiki, ryzyka i to im się opłaciło. My niestety zagraliśmy tragiczny mecz. Pretensje mamy absolutnie tylko do siebie.
Czytaj także: Westphal: Mieliśmy swoje szanse
Pliński postanowił jednak poddać pod wątpliwość nowy system rozgrywek. Jego zdaniem jest on niesprawiedliwy, gdyż jeden mecz może przekreślić całą ciężką pracę wykonaną podczas całego sezonu. Przypomnijmy. Radomianie po rundzie zasadniczej zajmowali ósme miejsce, lecz porażka w dwumeczu z „Wilkami” powoduje, że nie są oni w stanie utrzymać swojej lokaty.
Muszę zwrócić uwagę na pewną sprawę. System rozgrywek jest bardzo niesprawiedliwy. Drużyna, która zajęła czternaste miejsce w tabeli po rundzie zasadniczej może na koniec sezonu być na piątej pozycji. Z całym szacunkiem, ale to jest dla mnie absurd. Oczywiście Politechnika zasłużyła, żeby awansować do ósemki, bo zwyciężyła z nami. Jeden krótki set jednak nie może o tym decydować, bo cały sezon pracowało się na to, aby być w play-off i grać w ósemce. Cóż, w końcówce sezonu to AZS okazał się lepszy.
Źródło: sportowefakty.pl
Fot.: wikimedia/Zorro2212