Chemik Police przegrał z Unendo Yamamay Busto Arsizio 0:3 w pierwszym półfinale Final Four Ligi Mistrzów rozgrywanym w Szczecinie. Polski zespół tylko na samym początku mógł skutecznie rywalizować z świetnie dysponowanymi rywalkami
Już od samego początku spotkania gospodynie zamierzały ustawić grę pod siebie, a dzięki dobrej zagrywce Anny Werblińskiej to im się udawało (4:1). Włoszki szybko jednak opanowały swoją grę, pomału odrabiając straty (8:6). Od tego momentu gra była mocno szarpana, gdyż przyjezdne były już o krok od remisu, by po chwile znów mieć dwa „oczka” do policzanek (13:11). Chemik zaczął popełniać sporo błędów, dlatego w końcu stracił prowadzenie (13:14). Unendo Yamamay prezentował się coraz lepiej w ataku, dzięki czemu zbudował sobie solidną przewagę (17:20). Policzanki nie potrafiły ponownie wyjść na prowadzenie, przegrywając pierwszą odsłonę (21:25).
Cały czas w polskim zespole szwankował atak, przez co to klub z Włoch przeważał na boisku (3:4). Świetny blok Werblińskiej dał mistrzyniom Polski dwupunktowe prowadzenie (8:6). Jeszcze jedna „czapa” spowodowała, że podopieczne Giuseppe Cuccariniego rozluźniły się, przyjmując kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie (12:8). Rywalki nie zamierzały jednak odpuszczać, skutecznie goniąc wynik (15:14). Gospodynie po raz kolejny się zacięły, po raz kolejny gubiąc się w decydującym momencie seta (17:18). Zarówno jedne, jak i drugie nie zamierzały odpuszczać, grając punkt za punkt (22:22). Ostatecznie doszło do bardzo emocjonującej końcówki, w której więcej szczęścia miały siatkarki z Busto Arsizio (25:27).
Czytaj także: OrlenLiga: \"Chemiczne\" mistrzyniami Polski!
Po krótkiej przerwie obraz gry kompletnie nie ulegał zmianie, a gospodynie coraz bardziej „odstawały” od oponentek (2:5). Włoszki grały coraz lepiej w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, przez co ich przewaga rosła (4:10). „Im dalej w las” tym nie było widać poprawy ani wyniku, ani stylu (8:14). Policzanki jeszcze nie składały broni, starając się krok po kroku gonić rezultat (14:17). Ostatnie słowo należało jednak do wicemistrzyń kobiecej Serie A, które przypieczętowały awans do finału Ligi Mistrzów (21:25).
Chemik Police – Unendo Yamamay Busto Arsizio 0:3 (21:25, 25:27, 21:25)