Terroryści z Państwa Islamskiego znajdują się już zaledwie kilka kilometrów od siedziby Baszara al-Assada w Damaszku. Od kilku dni trwają krwawe walki o obóz dla uchodźców Jarmuk, znajdujący się na przedmieściach stolicy Syrii.
Obóz Jarmuk został założony w 1948 r. Znajdują się w nim głównie Palestyńczycy, którzy uciekli po wojnie z Izraelem. Według danych ONZ, znajdowało się w nim ok. 18 tys. ludzi. Od środy trwa ofensywa bojowników ISIS obliczona na opanowanie obozu, którego położenie jest strategiczne dla zdobycia całego Damaszku. Dżihadystom udało się opanować do tej pory niemal cały obszar obozu – alarmuje ONZ.
Map of #Yarmouk, Damascus – IS have attacked the Palestinian refugee camp from the south http://t.co/6XYjcRA5vP pic.twitter.com/azxPpYBgsU
Czytaj także: Powstańcy na profilowe!
— BBC News Graphics (@BBCNewsGraphics) April 1, 2015
Z kolei syryjska agencja informacyjna SANA podaje, że bojownicy Państwa Islamskiego odcięli znajdujących się w obozie uchodźców od jakiejkolwiek pomocy humanitarnej. Cywile pozostali bez wody, żywności i prądu. Według niepotwierdzonych informacji, terroryści ścięli głowy wielu członkom lokalnych organizacji bojowniczych walczących do tej pory przeciw Baszarowi al-Asadowi.
Czytaj także: Kolejne nagranie ISIS: niszczą zabytki Hatry [wideo]
Udało się ewakuować zaledwie 94 osoby, a kilkaset uciekło wcześniej – informuje rzecznik agencji ONZ do spraw uchodźców. Nie wiadomo ile osób pozostało w oblężeniu. Autonomia Palestyńska wezwała uchodźców z Jarmuk do natychmiastowej ucieczki.
Oddziały Państwa Islamskiego nigdy nie były tak blisko syryjskiej stolicy. Od siedziby al-Asada dzieli je zaledwie kilka kilometrów. W wojnie syryjskiej trwającej od 2011 roku zginęło już ponad 220 tys. osób, a miliony straciły dach nad głową.