– Ile lat można dostać za nieumyślne spowodowanie katastrofy smoleńskiej? – pyta na swoim blogu Janusz Palikot. – Przecież ktoś odpowiada za śmierć 96 osób. I powinien zostać ukarany – dodaje przewodniczący Twojego Ruchu.
– Zgoda, Lech Kaczyński nie żyje i, choć wszystko wskazuje na jego współudział nie może być skazany. Podobnie jak generał Błasik, czy piloci. Choć ich winna jest dość bezdyskusyjna, to nie mogą być ukarani – stwierdza Palikot. – Jednak jakaś sprawiedliwość być musi. To była przecież straszna katastrofa.
Kandydat Twojego Ruchu na urząd Prezydenta Polski proponuje więc inne rozwiązanie. – Może Sejm powinien wezwać do zmiany nazw placów i ulic imienia Lecha Kaczyńskiego? – zastanawia się Palikot. – To dość kontrowersyjne, że ktoś na kim ciąży taka odpowiedzialność jest tak honorowany – uważa. – Dalej – czy Lech Kaczyński powinien dalej leżeć na Wawelu? To miejsce dla bohaterów, a nie dla…
Czytaj także: Leszek Bubel w układzie. Materiał Fundacji LEXNOSTRA
– Co z ministrem Klichem, którego służby zezwoliły na start samolotu? – pyta dalej Palikot. – Czy nie powinien dostać przynajmniej tyle co Gajewski za olej z konopi? [15 lat – przyp. red.] A inni? Pracownicy kancelarii i rady ministrów? Mają być bezkarni? Ktoś przecież na to wszystko zezwolił!
W gronie winnych przewodniczący Twojego Ruchu wymienia czołowych polityków Prawa i Sprawiedliwości. – Więcej – co z Jarosławem Kaczyńskim i Antonim Macierewiczem? Czy zwykłe przepraszam ma wystarczyć za gmatwanie w sprawie i utrudnienia w prowadzeniu śledztwa?
– Doprowadzamy do pewnego absurdu, bo nijak pojąć nie mogę bezkarności za Smoleńsk i 15 lat za olej z konopi. Tak się nie godzi! – kończy swój wpis Palikot.