AC Milan mierzył się wczoraj na wyjeździe z ostatnią drużyną w tabeli Serie A, Chievo Werona. „Rossoneri” poważnie męczyli się ze swoim rywalem. Wreszcie sprawy w swoje ręce wziął Krzysztof Piątek, który poprowadził swój zespół do zwycięstwa.
AC Milan rozgrywał wczoraj wyjazdowy mecz z Chievo Werona. Wydawało się, iż „Rossoneri” jadą do Werony, jak po swoje, tymczasem okazało się, że przeprawa wcale nie będzie taka łatwa.
Gracze Milanu objęli wprawdzie prowadzenie w 31. minucie spotkania za sprawą Lucasa Biglii. Wynik 0-1 dla graczy z Mediolanu utrzymał się jednak zaledwie przez 10 minut spotkania. W 41. minucie gry do siatki trafił bowiem zawodnik gospodarzy. Rezultat meczu na 1-1 zmienił Perparim Hetemaj.
Czytaj także: Trener AC Milan dostał karę. Poszło o awanturę na boisku
Sensacja wisiała w powietrzu, ponieważ nic nie wskazywało na to, że podopiecznym Gennaro Gattuso uda się pokonać słabszych rywali.
Krzysztof Piątek wchodzi do gry!
Do szatni oba zespoły schodziły z wynikiem remisowym, jednak po zmianie stron to gracze z Mediolanu byli bardziej zdeterminowany, aby odnieść zwycięstwo. Sprawy w swoje ręce postanowił wziąć nie kto inny, jak Krzysztof Piątek.
Nasz rodak najpierw w podbramkowym zamieszaniu nieudanie próbował skierować piłkę do bramki przewrotką, jednak po chwili gola udało mu się zdobyć. Futbolówka trafiła bowiem do jednego z jego kolegów, który wrzucił ją w pole karne. Tam głową zgrał ją zawodnik AC Milan, a ta trafiła wprost pod nogi naszego napastnika. Krzysztof Piątek z bliska wpakował piłkę do bramki Chievo i wyprowadził „Rossonerich” na prowadzenie. Wyglądało to tak:
Rezultat 1-2 dla AC Milan utrzymał się do końca meczu. Włoscy dziennikarze podkreślają ogromną rolę Krzysztofa Piątka, który kolejny raz pociągnął swój zespół do zwycięstwa. Zwracają uwagę, że Polak staje się zawodnikiem, na którego w trudnych momentach może liczyć trener „Rossonerich”, Gennaro Gattuso.
W meczu z Chievo Werona Krzysztof Piątek zdobył swojego dziewiętnastego gola w tym sezonie włoskiej Serie A. To imponujący wynik, który odbił się szerokim echem w całej Europie.
źródło: Twitter/ELEVEN Sports, wMeritum.pl