Adam Frączczak, piłkarz Pogoni Szczecin, całkiem niedawno usłyszał od lekarza nieprzyjemną diagnozę. Okazało się, iż u zawodnika wykryto guza w przysadce mózgowej. Gracz „Portowców” musiał od razu rozpocząć leczenie, które przerwało jego futbolową karierę. W rozmowie z „Przeglądem Sportowym” Frączczak opowiedział, co czuł, gdy dowiedział się o chorobie.
Podczas rutynowych badań okazało się, iż Adam Frączczak jest poważnie chory. U zawodnika wykryto bowiem zmiany w przysadce mózgowej. Dzięki temu, że diagnoza została postawiona bardzo wcześnie, życie zawodnika jest zagrożone. Piłkarz będzie musiał się jednak poddać operacji, a na boisku wróci dopiero za kilka miesięcy.
„Adam Frączczak w najbliższym czasie będzie musiał przejść operację i przez kilka miesięcy nie będzie mógł grać. Zabieg jest efektem wykrytej zmiany w przysadce mózgowej. Na szczęście nie jest to nowotwór złośliwy” – informowali na początku września przedstawiciele Pogoni Szczecin.
Adam Frączczak: to był szok
Piłkarz szczecińskiej Pogoni udzielił wywiadu „Przeglądowi Sportowemu”, w którym opowiedział o tym, jak zareagował na wieść o poważnej chorobie. Piłkarz przyznał, że pierwszą reakcją był szok.
„Dokładnie nie pamiętam momentu. Bardziej pytania: jak to? Jaki guz? Co dalej? Myślałem, że to może od uderzenia w głowę. W meczu z Jagiellonią doznałem wstrząśnienia mózgu. Ale nie. Nie ma jednej przyczyny. Nie wiadomo, skąd bierze się ten nowotwór” – powiedział Adam Frączczak.
Dopiero później pojawił się strach, który – jak przyznaje piłkarz – spowodowany był faktem, iż całkiem niedawno jego teściowa miała usuwane tętniaki.
„To bardzo energiczna i wesoła osoba, a pamiętam, jak zachowywała się po pierwszej z dwóch operacji. Zaburzenia mowy, ruchu, zawieszała się. Na szczęście wszystko wróciło już do normy, ale jednak mam przed oczami ten obraz. Wyobraźnia działa. To głowa, mózg, wszystko może się wydarzyć. Jeden niedokładny ruch i różnie może być…” – mówi gracz klubu ze Szczecina.
Wsparcie kibiców
W trudnych chwilach Adam Frączczak może liczyć na wsparcie kibiców. Kilka tygodni temu, zaraz po ogłoszeniu informacji o chorobie zawodnika, pod jego domem zjawiła się liczna grupa kibiców Pogoni.
Fani mieli ze sobą transparent z napisem „Kapitanie wracaj do zdrowia”. Zaśpiewali również kilka piosenek, który miały podnieść Frączczaka na duchu.
Wideo z ich przedsięwzięcia zostało opublikowane w mediach społecznościowych.