Adam Małysz nie szczędził gorzkich słów pod adresem organizatorów wczorajszego konkursu w Pjongczang. „Orzeł z Wisły” krytycznie o sposobie przeprowadzenia zawodów wypowiadał się zarówno na swoim Facebooku, jaki i na antenie TVP. Teraz zamieścił na swoim profilu społecznościowym kolejny wpis, jednak tym razem zawierał on mniejszy ładunek emocjonalny.
Minęło już trochę czasu, więc na spokojnie mogę ocenić konkurs na mniejszej skoczni – napisał we wstępie swojego komentarza Małysz.
Skoczek po raz kolejny podkreślił, że w jego ocenie zawody na skoczni normalnej nie powinny się odbyć. Niestety, nie była to rywalizacja sportowa, a loteria. Takie zawody nie powinny się odbyć. Gdyby to był Puchar Świata, drugiej serii pewnie w ogóle nie oglądalibyśmy. Konkurs olimpijski rozgrywany jest raz na cztery lata, a ten został zepsuty – ocenił.
Czytaj także: Adam Małysz skomentował konkurs na normalnej skoczni. Gorzki wpis \"Orła z Wisły\". \"No i co tu powiedzieć?\
Małysz przyznał, że po zakończeniu pierwszej serii, która była dla Polaków wyjątkowo udana (Hula był pierwszy, Stoch drugi), czekał na powtórki wspaniałych skoków. Niestety, nie było na to szans. Nasz legendarny skoczek przypomniał sytuację, z którą muszą zmierzyć się Szwajcar Simon Amman. Ze względu na niesprzyjające warunki atmosferyczne zawodnik aż pięciokrotnie musiał schodzić z belki startowej.
Miało być sprawiedliwie, organizatorzy uparli się, by mistrza olimpijskiego wyłoniły dwie serie, ale w tym przypadku było to bez sensu. Spokojnie można było przenieść zawody na inny termin, mamy przecież czas. Jeszcze raz powtórzę: szkoda, że tak to się potoczyło – zakończył.
źródło: Facebook
Fot. YouTube/TVP Sport