Adam Michnik gościł w internetowym programie Tomasza Lis. Ich wymiana zdań na temat zbliżających się wyborów podbiła internet.
Adam Michnik i Tomasz Lis ucięli sobie pogawędkę na temat zbliżających się wyborów do europejskiego oraz polskiego parlamentu. Panowie dywagowali nad tym, w jaki sposób Koalicja Europejska może pokonać Prawo i Sprawiedliwość.
Tomasz Lis wyrażał swoje zaniepokojenie faktem, że dziś przekonanie o tym, że PiS może przegrać wybory jest mniejsze, niż dwa tygodnie temu. Redaktor naczelny „Newsweeka” postanowił zapytać się swojego rozmówcy, co należy robić, aby ten trend odwrócić.
Adam Michnik oświadczył, iż przede wszystkim nie można się poddawać oraz fatalizować. „Trzeba tłumaczyć sobie, bliźnim, rodzinie, jak wysoka stawka jest w tej grze” – oświadczył redaktor naczelny „Gazety Wyborczej”. „Od tego zależy czy Polska pójdzie w stronę Europy, czy będziemy postsowieckim, azjatyckim państwem rządzonym przez ludzi złaknionych władzy” – dodał Michnik.
Czytaj także: Nietypowa sytuacja. Monika Olejnik w mocnej rozmowie z Jażdżewskim
Adam Michnik i Tomasz Lis rozmawiali o tym, jak pokonać PiS
Adam Michnik stwierdził, że obecna władza jest złakniona „zemsty oraz odwetu”. „Na kim? Na tych, którzy lepiej myślą, lepiej gospodarują, którzy mogą mówić o sukcesie w kulturze czy nauce” – oświadczył redaktor naczelny „Gazety Wyborczej”.
„To, co robi władza PiS-owska, to jest niszczenie państwa polskiego” – stwierdził doświadczony dziennikarz, który nie kryje swojej niechęci wobec rządu Mateusza Morawieckiego. „Oni potrafią to owinąć w pieniądze, w rozdawnictwo. To się musi w pewnym momencie źle skończyć” – dodał.
Nagranie odbiło się szerokim echem w sieci. Internauci przypominali bowiem kultową rozmowę Michnika z Lisem, którą panowie odbyli w 2015 roku przed wyborami prezydenckimi. Wówczas redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” twierdził, że Bronisław Komorowski nie ma najmniejszych szans, aby przegrać wyścig o prezydenturę.
„Jeżeli tu się nie stanie coś takiego, czego ja w ogóle nie jestem w stanie przewidzieć, że Bronisław Komorowski po pijanemu, na pasach przejedzie niepełnosprawną zakonnicę w ciąży, to oczywiście, że będzie prezydentem. Tu musiałoby się stać coś niesłychanego! ” – mówił wówczas Adam Michnik.
Jak się to skończyło, wszyscy doskonale wiemy.