Wczorajsze zatrzymanie i postawienie zarzutów znanej piosenkarce Dorocie R., na samej zainteresowanej chyba zrobiło niespecjalne wrażenie. Mogą o tym świadczyć jej wpisy w mediach społecznościowych, które zamieściła jeszcze wczoraj, już po zwolnieniu z aresztu.
Wczoraj ok. godz. 6 rano do drzwi znanej wokalistki zapukali policjanci. Choć cała interwencja trwała aż kilka godzin, to ostatecznie udało się ją doprowadzić do prokuratury gdzie usłyszała zarzuty. Chodzi o sprawę jej byłego narzeczonego Emila Haidara. Piosenkarka miała rzekomo wynająć bandytów, którzy mieli próbować go zastraszyć. Grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności.
Dorota R. jeszcze wczoraj po godz. 16 opuściła budynek prokuratury. Śledczy zastosowali wobec niej 100 tys. zł poręczenia majątkowego i zakaz opuszczania kraju. Oprócz tego Dorota R. otrzymała również zakaz zbliżania się do jej byłego narzeczonego Emila Haidara.
Czytaj także: Dorota R. przerwała milczenie po głośnym zatrzymaniu i... wywołała kolejne kontrowersje!
Już po wyjściu na wolność, piosenkarka komentowała całe zajście w mediach społecznościowych. Jeden z wpisów był zaadresowany bezpośrednio do jej byłego narzeczonego. Grafika przez nią zamieszczona sama w sobie wywołała dodatkowe kontrowersje o czym pisaliśmy TUTAJ.
To jednak nie wszystko. Wcześniej Dorota R. zamieściła jeszcze jeden wpis, pod którym wzięła nawet udział w dyskusji. Na zamieszczonym zdjęciu widzimy uśmiechniętą piosenkarkę trzymającą w ręku książkę pt. „Być damą”. Cóż za trafne podsumowanie tego uroczego dnia. – napisała. Pod fotografią wywiązała się dyskusja w komentarzach. Wzięła w niej udział sama zainteresowana.
Jeden z użytkowników zarzucił piosenkarce, że ta nie powinna się cieszyć z całej sytuacji, która powinna jego zdaniem być raczej powodem do wstydu. Dla mnie to żaden wstyd byc przesłuchiwaną w sprawie ,ktora jest jawną prowokacją i próba wmówienie mi bycia szefową mafii?Raczej jeden wielki żart bez konkretnych dowodów . – odpowiedziała piosenkarka.
Źródło: wmeritum.pl; instagram.com
Fot.: instagram.com