Aktywność fizyczna, nie mówiąc o regularnym treningu, zaraz po świętach bywa niezwykle wyczerpująca. Przekonał się o tym Akop Szostak, zawodnik KSW.
Święta, święta i… po świętach. Czas wolny się skończył, pora wrócić do obowiązków. Niektórzy z nas znów usiądą za biurkiem, inni, jak Akop Szostak, zawodnik KSW, wrócą do ciężkich treningów.
Fighter, który w październiku tego roku zadebiutował na gali KSW w Londynie, zaraz po świątecznym wypoczynku zameldował się w Warszawskim Centrum Atletyki. Zawodnika w obroty wziął Adam Grabowski, trener, który w WCA zajmuje się brazylijskim jiu-jitsu.
Akop Szostak, choć motywacji i siły woli mu nie brakowało, na własnej skórze przekonał się, że powrót na matę po dłuższej przerwie może być bardzo trudny. Świadczy o tym fotografia, którą na swoim profilu w serwisie Instagram opublikował wspomniany Grabowski. Na zdjęciu widzimy, jak Akop Szostak, najprawdopodobniej (na to wskazuje fotka)… wymiotuje do kosza na śmieci.
„Serniczek, serniczek i po serniczku” – napisał trener, który dał wycisk zawodnikowi KSW.
„Ale walczyłem do końca!” – odpowiedział mu Szostak na Instagramie.
Kim jest Akop Szostak?
Akop Szostak to kulturysta i trener personalny. Zajmuje się również dietetyką oraz układaniem planów żywieniowych. Jego pasją są sporty walki.
W 2015 roku Szostak zadebiutował w formule MMA. Zawalczył wówczas na gali ToM1, gdzie pokonał Janusza Dylewskiego. Po tym pojedynku stoczył jeszcze cztery walki (trzy na galach FEN i jedną podczas wydarzenia organizowanego przez WCA).
W październiku 2018 roku Szostak spełnił jedno ze swoich największych pragnień – zadebiutował na gali KSW. Jego walka odbyła się w Londynie, a rywalem urodzonego na Białorusi zawodnika był Anglik, Jamie Sloane. Pojedynek pozostał nierozstrzygnięty, ponieważ Szostak włożył Sloane’owi palec w oko i sędzia przerwał walkę.
W 2019 roku Szostak stoczy najprawdopodobniej kolejną walkę dla największej polskiej federacji MMA. Jego rywalem miałby być Erko Jun, zawodnik z Bośni, który wcześniej pokonał Popka oraz Tomasza Oświecińskiego.