Maja Ostaszewska, aktorka znana m.in. z filmowej serii „Pitbull”, opublikowała na Facebooku post, w którym, w związku ze Świętami Bożego Narodzenia oraz praktykowaną tradycją spożywania karpia, nawołuje do zlitowania się nad tymi rybami. Karpie podobnie jak ssaki i ryby odczuwają ból, strach i stres – napisała i poprosiła wszystkich, aby nie kupowali żyjących jeszcze stworzeń. Co ciekawe, kilka miesięcy wcześniej Ostaszewska aktywnie zaangażowała się w Czarny Protest, czyli inicjatywę sprzeciwiającą się zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej.
Święta już za chwilę. Proszę nie kupujcie żywych karpi. Karpie podobnie jak ssaki i ryby odczuwają ból, strach i stres. Bez wody duszą się. Gdyby miały głos, ich krzyk nie dałby nam przejść obok nich obojętnie. Jeśli przez cały rok kupujecie Państwo ryby w płatach i uznajecie je za świeże, to proszę, zróbcie tak samo w przypadku karpia – napisała na swoim facebookowym koncie. Wpis opatrzyła również wymowną fotografią, na której widnieje wizerunek jej oraz dwojga innych aktorów: Bartłomieja Topy oraz Magdaleny Popławskiej.
Cała akcja to inicjatywa Klubu Gaja, czyli polskiej organizacji ekologicznej, która, jak czytamy na jej oficjalnej stronie internetowej, „buduje Pokolenie EkoXXI wieku”. Na stronie Klubu Gaja znajdziemy również tekst, w którym autorzy tłumaczą Polakom, że tradycja jedzenia karpia wywodzi się jeszcze z PRL-u, zaś ryby, które trafiają na ich stoły, wcześniej przechodzą ogromne katusze. Co roku przed Świętami Bożego Narodzenia mamy do czynienia z okrutnym traktowaniem żywych karpi. Transport czy przetrzymywanie żywych ryb w celu ich sprzedaży w pojemnikach bez wody, w nadmiernym stłoczeniu, które są znęcaniem się nad zwierzętami, tłumaczymy „tradycją”. Początki tej „tradycji” sięgają czasów PRL-u i zdaniem Klubu Gaja sprzedaż żywych karpi i innych ryb nie powinna być kontynuowana w XXI wieku – czytamy. Więcej TUTAJ.
Wracając do samej Ostaszewskiej, warto przypomnieć fakt, iż aktorka bardzo aktywnie angażowała się w tzw. Czarny Protest, czyli inicjatywę środowisk sprzeciwiających się zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej. To walka o podstawowe prawa człowieka, prawa obywatela. Ten strajk był spontaniczny, zostało rzucone przez Krystynę Jandę jakieś hasło, jakaś idea i spontanicznie w tydzień zmobilizowała tak wiele kobiet – mówiła w październiku tego roku na antenie TVN. Aktorka dodała również, że aborcja jest czymś strasznym i powinna być ostatecznością, jednak zmuszanie kobiety do rodzenia w sytuacji, gdy ciąża zagraża jej życiu jest fanatyzmem.
Oczywiście jest to nadużycie. Projekt Fundacji Pro-prawo do życia w żadnym stopniu nie zakładał zmuszania kobiety do rodzenia dziecka w sytuacji, gdyby to zagrażało jej życiu. Wówczas wszelkie decyzje podejmowałaby ona sama.
>bądź za aborcją
>użalaj się nad rybami„Karpie podobnie jak ssaki i ryby” ?
Moja wanna, moja sprawa ? pic.twitter.com/VmhBolMr2O
— Sycylia ?? (@sycylia6_) 23 grudnia 2016
źródło: Facebook, klubgaja.pl, TVN
Fot. Klub Gaja