Znana aktorka, Alżbieta Lenska, po raz pierwszy zabrała głos po niezwykle trudnej operacji tętniaka. W serwisie Instagram zamieściła wzruszający wpis, w którym opowiedziała o ostatnim okresie w jej życiu.
15 maja Alżbieta Lenska trafiła do szpitala. Straciła przytomność za kulisami warszawskiego Teatru Komedia w trakcie trwania spektaklu „Kontrabanda”. Jej mąż, Rafał Cieszyński zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym poinformował, że Lenska przechodzi skomplikowaną operację mózgu. Poprosił również wszystkich o modlitwę.
Wygląda na to, że operacja się udała i stan aktorki znacznie się poprawił. Na Instagramie zamieściła ona wpis, w którym opisała tamten dzień. „W tamtym tygodniu we wtorek 15.05 wieczorem pojechałam grać spektakl „Kontrabanda” do warszawskiego teatru Komedia. Zagrałam jeden akt, trochę byłam spięta, ale się podobało, kurtyna upadła, widownia poszła na przerwę, my w kulisach śmialiśmy się z tego, co wyszło. Potem poszłam po schodach do garderoby i stało się nic czego się spodziewałam… Coś strzeliło w głowie, nie mogłam oddychać, przewróciłam się, wyłam z bólu, nie wiedziałam co się dzieje” – napisała.
Następnie aktorka opisała wiadomość, którą otrzymała od lekarza. „Nic nie pamiętam, karetki, przyjęcia, badania, ale pamiętam ze szpitala jedną rzecz – lekarz podszedł do mnie i czekał aż będę go słyszeć, za nim widziałam Rafała załamanego. Powiedział – pękł Pani tętniak w głowie, który całą krwią zalał Pani głowę, musimy operować natychmiast, nie wiem czy przeżyje Pani, a jeśli przeżyje, nie wiem co będzie” – napisała.
Lenska przyznała, że wówczas pierwszy raz nie myślała optymistycznie. „I wiecie co…? Pierwszy raz nie myślałam optymistycznie… płacząc kazałam Rafałowi przekazać Zosi i Antkowi „że ich kocham i niech im to przekaże”… Nie chce Wam mówić co czułam, co przeżyłam i ile bólu i cierpienia przeżyłam, ale powiem Wam jedno – myślałam, że mnie straci mój mąż” – czytamy.
Okazało się, że operacja ostatecznie się udała, a aktorka jest na dobrej drodze do odzyskania zdrowia. „I wiecie co?? Byłam pewna, że Bóg zrobi co trzeba!! Okazało się, że po tych strasznych dniach, powoli zaczęło się dobrze robić… Miałam słaby kontakt, ale pamiętam na OIOMIE, kiedy czułam się, że chwilę mówię, widząc Rafała mówiłam „MASZ BYĆ Z SIEBIE SZCZĘŚLIWY”! Nie ważne czy będę żyć, ale Tobie już wystarczy, masz robić to co robią szczęśliwi ludzie, weseli ludzie i się uśmiechać” – napisała.
Całość postów aktorki na Instagramie można przeczytać poniżej.