Andrij Melnyk znalazł się w gronie ambasadorów zwolnionych przez Wołodymyra Zełenskiego. Ukraiński dyplomata wywołał skandal swoimi słowami na temat Stepana Bandery. Co wiadomo o przyszłości byłego ambasadora?
O możliwym odejściu Andrija Melnyka informował jeszcze w poniedziałek niemiecki „Bild”. W sobotę odwołanie ukraińskiego ambasadora w Niemczech. W sobotę doniesienia potwierdziły się, bowiem Melnyk znalazł się w gronie pięciu ambasadorów ukraińskich zwolnionych przez Wołodymyra Zełenskiego.
O ukraińskim ambasadorze w Niemczech zrobiło się głośno w naszym kraju za sprawą jego słów na temat Stepana Bandery. W wywiadzie z telewizją „Jung und Naiv” nazwał polityka „bojownikiem o wolność”.
Melnyk sprzeciwił się „obwinianiu Bandery za wszystkie zbrodnie”. – Nie ma dowodów na to, że banderowcy wymordowali setki tysięcy Żydów – ocenił. Jego słowa spotkały się z oficjalnym protestem Polaków. Od opinii odcięło się nawet Ukraińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Odejście Melnyka ma jednak nie mieć związku z jego postawą. Z poniedziałkowych doniesień „Bilda” wynikało, że dyplomata ma otrzymać… tekę wiceszefa MSZ.
No to ambasador Melnyk (UA w Berlinie) został złożony na ołtarzu dobrych stosunków ukraińsko-polskich i odwołany. Nie ma wątpliwości w związku z czym, jako że poprzednie, nawet niedyplomatycznie ostre, wypowiedzi pod adresem GE rzadu, choć krytykowane, uchodziły mu płazem.
— A.Romaszewska (@ARomasze) July 9, 2022
Prezydent Ukrainy Wołodymyr #Zełenski zwolnił pięciu ambasadorów ukraińskich, w tym ambasadora w Niemczech Andrija Melnyka – wynika z opublikowanych w sobotę dekretów szefa państwa.#PAPinformacje @ZelenskyyUa https://t.co/ObNQI44yZz
— PAP (@PAPinformacje) July 9, 2022