Amerykański żołnierz James Vasquez przeprosił prezydenta Andrzeja Dudę, że spóźnił się na spotkanie z okazji rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Wojskowy, który jest aktywny w mediach społecznościowych, planuje powrót na Ukrainę, gdzie znów chce walczyć z rosyjskim najeźdźcą.
James Vasquez jest niezwykle aktywny w mediach społecznościowych. Żołnierz, który jest weteranem misji w Iraku i Afganistanie, walczył na Ukrainie po rosyjskiej agresji i chętnie relacjonował to na Twitterze. Obiecał żonie, że na Ukrainie pozostanie maksymalnie dwa miesiące i faktycznie w maju wrócił do domu. Okazało się jednak, że rozstał się z żoną i sprzedaje majątek, a na początku sierpnia planuje wrócić na front.
W drodze żołnierz zatrzymał się w Warszawie, gdzie otrzymał zaproszenie na uroczystości z okazji obchodów 78. rocznicy Powstania Warszawskiego. Uczestniczył w nich prezydent Andrzej Duda. „Zostałem zaproszony na spotkanie z prezydentem Polski podczas obchodów, ale ponieważ większość prezydentów jest zajęta i nie obchodzą ich spóźnienia, to sam się trochę spóźniłem i straciłem swoją szansę, więc go przepraszam” – napisał.
W komentarzach jak zwykle pojawiło się mnóstwo komentarzy, zarówno zwolenników, jak i przeciwników obecnej władzy. „Nie wiem wiele o Dudzie i nie wiedziałem, że jest taka pogarda wobec niego. Czegoś się dzisiaj nauczyłem” – poinformował, Internauci zaznaczyli jednak że „pogardy” do prezydenta wcale nie żywi całe społeczeństwo, nie brakowało też osób podkreślających zasługi Andrzeja Dudy dla Ukrainy w obliczu jej wojny z Rosją.
Czytaj także: Putin zmienia ton? Padły zaskakujące słowa
Źr.: o2, Twitter/James Vasquez