Nie żyje 12-latek, którego w Przemyślu pogryzł amstaff. Chłopiec w ciężkim stanie przebywał w Szpitalu Klinicznym nr 6 im. A. Mielęckiego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Pies pogryzł nastolatka w poniedziałek w jednym z mieszkań przy ul. Lelewela w Przemyślu.
Dramat rozegrał się w poniedziałek. 12-latek odwiedził o rok młodszego kolegę, który mieszkał w jednym z mieszkań przy ul. Lelewela w Przemyślu. W pewnym momencie pies rasy amstaff rzucił się na chłopca. 11-latek starał się pomóc koledze, ale pies zaatakował także i jego, choć na co dzień przebywali razem. Obrażenia 12-latka okazały się jednak bardzo poważne.
Jeszcze tego samego dnia lekarze przeprowadzili operację. Rankiem, 29 września, medycy przetransportowali chłopca do Szpitala Klinicznego im. A. Mielęckiego w Katowicach.
Amstaff zadał ciężkie obrażenia
Portal „Życie Podkarpackie” opisuje szczegóły obrażeń, jakie 12-latkowi zadał amstaff. „12-latek doznał rozległych obrażeń ciała. Miał głębokie rany kąsane szyi, twarzy, klatki piersiowej, złamaną rękę, niemal rozszarpaną krtań. Od razu trafił na blok operacyjny. Lekarze walczyli o jego życie. Udało się, choć jego stan cały czas był bardzo ciężki” – czytamy. Niestety stan chłopca nadal się pogarszał i zmarł 1 października rano.
Sprawą zajmuje się prokuratura. „W tej sprawie wszczęliśmy śledztwo. W dalszym ciągu policja prowadzi czynności. Wiemy już, że w momencie zdarzenia w domu nie było osób dorosłych. Przesłuchanie świadków, kompletowanie dokumentacji lekarskiej i związanej z prowadzeniem psów – te wszystkie materiały wciąż są gromadzone. Najprawdopodobniej zmieni się kwalifikacja czynu. Postępowanie będzie prowadzone pod kątem czynu z artykułu 155 kodeksu Karnego, czyli doprowadzenie do nieumyślnej śmierci” – powiedziała szefowa Prokuratury Rejonowej w Przemyślu prokurator Anna Szczerba, cytowana przez „Życie Podkarpackie”.
Źr. zycie.pl