Włodarze Zenita Kazań nie próżnują, dzielnie starając się utrzymać swoich zawodników. W piątek klub przedłużył umowę z Matthew Andersonem. Po kilku miesiącach swoją przygodę z Superligą zakończył Mir Saeid Marouflakrani.
Amerykanin postanowił pozostać w najlepszej drużynie Europy mimo tego, że w październiku ubiegłego roku przerwał swoją karierę, ze względny na depresję. Teraz wszystko wydaje się być „w porządku”, dlatego Zenit od razu spróbował przedłużyć umowę z przyjmującym. „Matt” nie wahał się długo, ucinając wszelkie spekulacje na temat zmiany przez niego otoczenia.
Ten sam scenariusz nie dotyczy Maroufa. Rozgrywający nie znalazł uznania w oczach Władimira Alekny, przez co będzie musiał szukać nowego pracodawcy. Na taką decyzję włodarzy klubu wpłynął przede wszystkim fakt, że Irańczyk nie potrafił znaleźć wspólnego języka z pozostałymi zawodnikami. Poza tym gdyby „sypacz” pozostał w zespole, trener Zenita musiałby zrezygnować z jednego z dwóch przyjmujących. Wszystko przez przepisy, które jasno mówią, że w składzie w Superlidze moze być tylko dwóch obcokrajowców.
Czytaj także: Zenit podpisuje kontrakt z trzema zawodnikami
Źródło: zenit-kazan.com
Fot.: Patryk Głowacki/wMeritum.pl