Andres Iniesta to legendarny zawodnik Barcelony, który właśnie odchodzi ze swojego klubu. Pożegnaniom nie ma końca. Jedna z telewizji postanowiła nagrać pamiątkowy wywiad ze słynnym piłkarzem, ale wtedy coś poszło nie tak. W wyniku katastrofy, 18 osób trafiło do szpitala.
Andres Iniesta nagrywał we wtorek pożegnalny wywiad dla popularnego w Hiszpanii programu „Chester”. Koncepcja twórców zakładała wzniesienie specjalnej trybuny, na której miało znajdować się ok. 50 osób w charakterze widowni. Coś jednak poszło zdecydowanie nie tak.
Piłkarz opowiadał o swoich planach na przyszłość poza Barceloną, w której barwach grał przez 22 lata. Początkowo wszystko przebiegało zgodnie z planem, ale w pewnym momencie doszło do niebezpiecznej katastrofy. Specjalnie zamontowana trybuna zawaliła się. Wiele z osób, które się na niej znajdowały doznało obrażeń.
Według dziennika „Marca”, do szpitali trafiło aż 18 osób, w tym dwoje dzieci.Według informacji podawanych przez hiszpańskich dziennikarzy, żadnemu z poszkodowanych nie zagraża jednak poważne niebezpieczeństwo.
Sprawę skomentował na Twitterze sam Iniesta. Po chwilach przerażenia, jakie przeżyliśmy dziś rano, chciałbym przekazać wyrazy wsparcia i życzyć odwagi wszystkim poszkodowanym w tym wydarzeniu. Mam nadzieję, że ranni wrócą do zdrowia tak szybko, jak to tylko możliwe. Uściski dla wszystkich. – napisał na swoim koncie na Twitterze.
Después del susto que nos hemos llevado todos esta mañana, quiero enviar un mensaje de apoyo y ánimo a todos los que estábamos hoy allí y esperar que los heridos se recuperen lo antes posible. Un abrazo a todos. @Chester_cuatro
— Andrés Iniesta (@andresiniesta8) 15 maja 2018
Źródło: wprost.pl
Fot.: Twitter/Andres Iniesta