Prezydent Andrzej Duda wygłosił przemówienie z okazji uroczystości upamiętniających 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej. Nawiązywał w nim do historii, ale nie omieszkał wypowiedzieć się również na temat aktualnej sytuacji politycznej.
W Warszawie trwają uroczystości upamiętniające 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej. Na placu Piłsudskiego zgromadziło się ponad 40 delegacji, w tym prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier i wiceprezydent Stanów Zjednoczonych, Mike Pence.
Andrzej Duda nawiązał do historii, zwrócił się między innymi do kombatantów. Wspomniał również agresję Związku Radzieckiego na Polskę. „17 września zdradziecko zaatakował nas Związek Sowiecki. Sowieci bestialsko zamordowali ponad 20 tysięcy polskich oficerów. To była straszliwa hekatomba naszego narodu, wycinanie najlepszych synów z polskiej tkanki narodowej: Polaków, Żydów, Rusinów, Ukraińców. Nie będę wracał do tego, że liczyliśmy na pomoc aliantów, która nie nadeszła. Może wtedy wszystko wyglądałoby inaczej” – powiedział.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Prezydent zaznaczył, że dla naszego kraju wojna zakończyła się dopiero w 1989 roku. „Wojna dla nas skończyła się dopiero w 1989 rok. Trudno mówić o zwycięstwie, jeśli nie żyje się w kraju wolnym, niepodległym, suwerennym. Ale dziękujemy naszym sojusznikom z wolnego Zachodu, którzy nas wspierali w tamtych czasach. Także dzięki nim ludzie z wolnego ruchu „Solidarność” mogli zwyciężyć. Wtedy także Niemcy mogli przeżyć swoje zjednoczenie. Dziś razem jesteśmy w Unii Europejskiej i Sojuszu Północnoatlantyckim” – mówił Andrzej Duda.
Andrzej Duda: „Przymykanie oczu to nie recepta na zachowanie pokoju”
Prezydent odniósł się również do sytuacji we współczesnym świecie. „Nawet dziś mamy do czynienia w Europie z imperialistycznymi atakami i zmienianiem granic siłą. Może nie byłoby w ogóle II wojny światowej, gdyby państwa Zachodu zdecydowanie zmieniły się anschlussowi Austrii i postawiły tamę dla imperialnych dążeń Hitlera. Musi być widać, że każda militarna agresja spotka się ze zdecydowaną odpowiedzią. Przymykanie oczu to nie jest recepta na zachowanie pokoju. To prosty sposób na rozzuchwalenie agresywnych osobowości i danie przyzwolenia na kolejny atak. To się dzieje, w 2008 roku była to Gruzja, a w 2014 roku Ukraina” – powiedział.
„Niech żyje wolność, demokracja i wszyscy ludzie sprawiedliwości i pokoju” – zakończył swoje przemówienie prezydent.
Czytaj także: Premier Wielkiej Brytanii oddał hołd Polakom. „Nigdy nie zwątpili”
Źr.: TVP Info