Andrzej Duda skomentował za pośrednictwem Twittera sytuację, która miała miejsce w jednej krakowskich restauracji KFC. Prezydenta, który przebywał tam razem z małżonką, zaczepiła jedna z klientek. Dopytywała go, dlaczego przykłada rękę do łamania konstytucji.
Duda zamieścił w serwisie Twitter dwa wpisy. Odniósł się w nich do zarzutów klientki KFC, która twierdziła, że prezydent przykłada rękę do łamania konstytucji. „Warto przypomnieć, że przepis ustawy jest niezgodny z Konstytucją jedynie wtedy gdy orzeknie tak Trybunał Konstytucyjny. Nikt inny nie jest do tego uprawniony” – napisał prezydent.
Po chwili na jego tablicy zamieszczony został kolejny wpis. „Warto też zaznaczyć, że skoro żaden z podmiotów uprawnionych do zainicjowania kontroli zgodności z Konstytucją przed TK tego nie robi, to znaczy, że nie mają oni wątpliwości co do zgodności danego przepisu z Konstytucją. Np: grupa posłów lub senatorów, RPO, I Prezes SN itd.” – czytamy.
Warto przypomnieć, że przepis ustawy jest niezgodny z Konstytucją jedynie wtedy gdy orzeknie tak Trybunał Konstytucyjny. Nikt inny nie jest do tego uprawniony.
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) 10 czerwca 2018
Warto też zaznaczyć, że skoro żaden z podmiotów uprawnionych do zainicjowania kontroli zgodności z Konstytucją przed TK tego nie robi, to znaczy, że nie mają oni wątpliwości co do zgodności danego przepisu z Konstytucją. Np: grupa posłów lub senatorów, RPO, I Prezes SN itd.
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) 10 czerwca 2018
Ostra wymiana zdań w KFC
Do niecodziennej sytuacji doszło w jednej z krakowskich restauracji KFC. Kobieta, stojąc w kolejce po jedzenie, starła się bowiem… z prezydentem Andrzejem Dudą.
„Czemu zgadza się pan na łamanie w Polsce konstytucji?” – zapytała kobieta prezydenta. „Nikt nie łamie w Polsce konstytucji” – początkowo próbował tłumaczyć Andrzej Duda. „Pani się tylko tak wydaje. Zna pani w ogóle tę konstytucję?” – pytał.
Po chwili do akcji wkroczyli ochroniarze prezydenta, którzy poprosili kobietę, aby przestała nagabywać głowę państwa. Ta jednak nie zamierzała odpuszczać i po raz kolejny pytała, „dlaczego prezydent łamie konstytucję”. Wówczas do rozmowy włączyła się małżonka Andrzeja Dudy, Agata Kornhauser-Duda, która poprosiła, by kobieta wytłumaczyła jej, „w którym punkcie łamana jest konstytucja”.
„Chodzi przede wszystkim o ustawy sądowe, zakaz wstępu do Sejmu, KRS” – wymieniała rozmówczyni pary prezydenckiej. „To reguluje regulamin sejmowy, a nie konstytucja” – odparł Andrzej Duda. „Ja rozumiem, że pani nie może się pogodzić z tym, kto wygrał wybory, ale bardzo mi przykro” – dodał po chwili, po czym oddalił się.
źródło: Twitter, Facebook