Andrzej Duda podczas wizyty w Berlinie usłyszał pytanie od niemieckiego dziennikarza o wolność mediów w Polsce. Prezydent na konferencji prasowej odpowiedział nawiązując do sytuacji w Niemczech.
Niewygodne pytanie padło podczas Forum Polsko-Niemieckiego. Jeden z niemieckich dziennikarzy postanowił zapytać polskiego prezydenta, dlaczego na antenie radiowej Trójki nie pojawiła się informacja o decyzji Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie Sądu Najwyższego. Andrzej Duda użył mocnego porównania.
„O wielu rzeczach można nie usłyszeć w Polsce i w innych krajach. Np. o różnych kryzysach wewnątrzpolitycznych można nie usłyszeć w mediach, chociaż trwają one od dawna. Nie jest powiedziane, że media muszą informować o wszystkim.” – rozpoczął swoją odpowiedź Andrzej Duda.
Polski prezydent dodał, że nie słuchał w tamtym okresie radia. Dlatego trudno jest mu się odnieść do tego, co pojawiało się w serwisach informacyjnych. „Proszę wybaczyć, ale ja nie wpływam na media w Polsce, więc to jest pierwsza sprawa” – mówił Duda.
Andrzej Duda o… gwałtach
„W Polsce jest tak, że gdyby jakaś kobieta czy kobiety zostały zgwałcone, to na pewno media poinformowałyby o tym natychmiast, wskazując szczegóły, które tylko byłyby do zdobycia, więc media w Polsce są wolne.” – odpowiedział zaskakująco prezydent.
Choć Duda nie powiedział wprost, co miał na myśli, to jednak nie trudno do tego dojść. Wszystko wskazuje na to, że prezydentowi chodziło o głośną sprawę z sylwestra z przełomu 2015 i 2016 r. Wtedy w Kolonii doszło do całej serii napaści i gwałtów na kobietach.
Niemieckie media próbowały wtedy przemilczeć sprawę, a pierwsze doniesienia pod presją opinii publicznej pojawiły się dopiero po kilku dniach.