Andrzej Duda „wybuczany” w Gliwicach. Prezydent nie dał się sprowokować. Z klasą skomentował zachowanie swoich przeciwników [WIDEO]

7 czerwca Andrzej Duda udał się z wizytą na Śląsk. Najpierw przybył do Zabrza, gdzie odwiedził Śląskie Centrum Chorób Serca, a następnie do Gliwic. Tam, oprócz grona przychylnych mu osób, czekała na niego także grupa przeciwników. Prezydent nie dał się jednak wciągnąć w pyskówkę i na gwizdy oraz buczenia swoich adwersarzy odpowiedział z wyjątkową klasą.

Duda z mieszkańcami Gliwic spotkał się na Placu Krakowskim. Tam czekało na niego grono sympatyków, ale i osób, które, delikatnie rzecz ujmując, za prezydentem nie przepadają.

Adwersarze głowy państwa dawali o sobie znać w typowy sposób. Gwizdali, buczeli, krzyczeli. Duda nie dał się jednak sprowokować i z klasą odniósł się do zaczepek ze strony osób powiązanych najprawdopodobniej Komitetem Obrony Demokracji.

Wszyscy zebrani goście! Drodzy mieszkańcy Gliwic i Górnego Śląska! Bardzo dziękuje za liczne przybycie. Zarówno zwolenników, jak i tych, którzy mają w paru kwestiach odmienne niż ja zdanie na temat tego, jak powinny być prowadzone polskiego sprawy – powiedział Duda zwracając się do zakłócających spotkanie.

PAD jak zawsze z klasą. Garstka koderów zakłóca jego wystąpienie, a Prezydent wita ich z uśmiechem zamiast wyzywać od „awanturników” ? pic.twitter.com/lOdokhJxeC

— ZielonaGąska (@ZielonaGaska) 7 czerwca 2017

Internauci docenili zachowanie prezydenta przypominając jednocześnie archiwalne wypowiedzi Bronisława Komorowskiego. Podczas uroczystości oraz wieców, w których uczestniczył ówczesny prezydent również pojawiali się jego przeciwnicy, jednak język głowy państwa dalece odbiegał od tego, co w podobnych sytuacjach prezentuje Duda. Przypomniano m.in. słynną już wypowiedź Komorowskiego, który w 2014 roku, podczas obchodów 100. rocznicy wymarszu I Kompanii Kadrowej, zasugerował swoim oponentom wykonanie… lewatywy…

…oraz agresję, z jaką w trakcie wiecu wyborczego w Lublinie przekrzykiwał osoby zakłócające jego wystąpienie. Jednego z nich, co zresztą obrosło już prawdziwą legendą, określił mianem „specjalisty od kur”.

źródło: TVP Info, Twitter/Zielona Gąska
Fot. TVP Info screen