Andrzej Piaseczny w tym roku nie wystąpił podczas żadnej z imprez sylwestrowych. W rozmowie z „Faktem” zdradził jednak, że nie żałuje, bo w ciągu roku miał wystarczająco dużo pracy. Zdradził, że bawił się w gronie bliskich i „był zmuszony” oglądać „Sylwester Marzeń” emitowany w Telewizji Polskiej.
Andrzej Piaseczny nie może w ostatnim czasie narzekać zarówno ba brak zajęć, jak i popularności. Wokalista zagrał w ubiegłym roku mnóstwo koncertów, więc trudno się dziwić, że nie żałuje, iż nie pojawił się na żadnej z sylwestrowych imprez. I faktycznie, „Piaska” nie było ani na „Sylwestrze Marzeń” ani na „Sylwestrze Szczęścia”.
W rozmowie z „Faktem” wokalista nie ukrywał jednak, że jest z tego zadowolony. Przyznał, że w ciągu roku miał wystarczająco dużo pracy. „Moje serce nie płakało, że nie było mnie w tym zestawie artystów. Doskonale bawiłem się u sąsiadów. Pojawienie się w sylwestra na publicznej zabawie oczywiście jest znakiem tego, że się żyje i że ciągle jest się artystą, który dostaje tego typu zaproszenia, ale przez ostatnie trzy miesiące zagrałem prawie 70 koncertów, więc spotkanie z publicznością to jest moje życie i pasja, ale mam ich wystarczająco dużo i nie musi mi serce krwawić na brak zaproszenia” – powiedział.
Andrzej Piaseczny oglądał „Sylwester Marzeń”
„Piasek” zapytany został, dlaczego Polacy tak chętnie bawią się przy muzyce disco polo, która również podczas imprez sylwestrowych wyraźnie dominuje. „Jeśli dostajemy propozycję złożoną tylko i wyłącznie z disco polo, to oglądamy tylko i wyłącznie disco polo. Więc te pretensje proszę zgłaszać do człowieka, który usuną się z listy kwarantanny” – powiedział, nawiązując do afery z wyjazdem Jacka Kurskiego na Eurowizję Junior.
Jednocześnie Andrzej Piaseczny przyznał, że oglądał w TVP „Sylwester Marzeń”. „Byłem zmuszony na to spojrzeć, bo spędzałem sylwestra u sąsiadów z przyjaciółmi i rodziną. Moja mama tańczyła do Zenka Martyniuka! Mam to zresztą udokumentowane u siebie w telefonie” – przyznał.
Czytaj także: Marta Lempart nie chce spotkać się z Marianną Schreiber. „Ona jest homofobką”
Żr.: Fakt