Wyrażam solidarność z protestującymi górnikami, którzy nie chcą dopuścić do zakamuflowanej likwidacji kolejnych tysięcy miejsc pracy. W wyniku prowadzonej przez państwo od roku 1989 pod hasłem reform, w rzeczywistości systematycznej zagłady olbrzymiej części państwowego, ale naszego polskiego przemysłu, gospodarka Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego wygląda dzisiaj jak po wojnie. Dlatego, prawa do godnych warunków życia, w naszym regionie i w całym kraju dla każdego jego mieszkańca, bronić trzeba jak niepodległości.
Powszechny w Polsce brak pracy z winy złej polityki państwa, jest powodem braku szacunku i zaufania do niego obywateli oraz narastania wśród nich obojętności i postaw aspołecznych. Jest także powodem strukturalnej już patologii życia wielu rodzin. Na ulicach i w domach szerzy się brak szacunku wobec drugiego człowieka, zdziczenie obyczajów, alkoholizm i wszelaka, coraz okrutniejsza przestępczość. Katowice są najniebezpieczniejszym miastem w Polsce i szybko wyludniają się. Podobnie zresztą jak cały nasz Śląsk i Zagłębie. To przede wszystkim nasza młodzież, największe dobro i przyszłość narodu, coraz liczniej opuszcza naszą ziemię dla lepszego życia za granicą. Nie tak miało być po likwidacji PRL!!!
Jeżeli firma źle działa, winny temu jest jej właściciel. Właścicielem rzekomo nierentownych kopalń, jest u nas państwo. Dlatego ze zdumieniem patrzy się na to, jak bawiący się w biznesmenów politycy źle prowadzą firmę, a z drugiej strony ich rząd nadmiernymi obciążeniami finansowymi i tolerowaniem patologii, również tworzy złe warunki gospodarowania, po czym pewnego dnia władza dowodzi, że trzeba firmę „restrukturyzować” z powodu jej nierentowności. W konsekwencji tego, dochodzi do trwałej likwidacji przedsiębiorstwa, albo następuje prywatne przejęcie za bezcen rzekomo nierentownej firmy, przez ustawione przy politykach krajowe lub zagraniczne, nie zawsze uczciwe lobby.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
To jest polityka, która z interesem narodu i ze zdrową ekonomią nie ma nic wspólnego. W przypadku górnictwa, chodzi także o stałą od lat uległość władz Polski wobec szkodliwej dla kraju polityki instytucji międzynarodowych oraz o zorganizowaną i bezkarną działalność przestępczą w środowiskach górniczej i innej państwowej administracji.
Ja wyrosłem z buntu wobec zła rządów komunizmu 34 lata temu. I nigdy nie sądziłem, że od wielu już lat w wolnej Polsce, nasze dzieci i wnuki będą musiały kontynuować rozpaczliwą walkę o godne człowieka warunki życia. Dlatego dla rządzących dzisiejszym państwem polskim, mam jedno przesłanie: każda polityka, bez względu na czas i jej intelektualne motywy, jeżeli toleruje nieludzkie warunki życia i zwleka z ich radykalną odmianą, jest niesłuszna i nie będzie miała społecznego poparcia.
Autor: Andrzej Rozpłochowski – polski mechanik, działacz opozycji w czasach PRL, jeden z współtwórców śląskiej Solidarności.
Fot.: KuboF / wikimedia commons