Włodarze UFC wciąż postanawiają redukować liczbę zawodników zakontraktowanych w federacji. Kolejną osoba, która pożegnała się z największą organizacją MMA na świecie jest Angela Hill.
Amerykanka stoczyła dla Ultimate Fighting Championship trzy pojedynki. Zanim Hill weszła do oktagonu, brała udział w 20. edycji The Ultimate Fightera, w którym odpadła w po walce z Carlą Esparzą. Późnij zadebiutowała ona podczas finału TUF-a, pokonując Emily Kagan. Później jednak „Overkill” przegrała dwa pojedynki z rzędu, dlatego ostatecznie postanowiono się z nią pożegnać. Zawodniczka poinformowała o tym na swoim profilu.
W kwietniu zeszłego roku stoczyłam pierwsza walkę w MMA. 2 dni później poleciałam do Vegas i dostałam się do TUFa. To była szalona jazda i udowodniłam sobie że potrafię być twarda. Po dwóch porażkach z pierwszą 5 UFC zostałam zwolniona. To nic miłego ale mam nadzieję że będę mogła teraz częściej walczyć i wrócę do UFC aby zdobyć ten pas.
Czytaj także: Joanna Jędrzejczyk dla wMeritum.pl: Niektórzy chcą zrobić ze mnie złą osobę [WYWIAD]
– rzekła Hill.