Portal sportowefakty.pl przeprowadził wywiad z Williamem Jacksonem, dziennikarzem „Hull Daily Mail”. Tematem rozmowy była oczywiście osoba Kamila Grosickiego, który w ostatnich tygodniach nie łapie się do podstawowego składu występującego na zapleczu Premier League, Hull City.
Trwający sezon nie jest dla „Grosika” najlepszy. Polak zaczął go wprawdzie w podstawowym składzie, jednak im dalej w las, tym było gorzej. Wpływ miały na to m.in. kontuzje Grosickiego, ale i jego zniżka formy. Fakt jest taki, że od kilku kolejek reprezentant Polski pojawia się na boisku na końcówki spotkań.
Minął rok od przybycia Kamila, a my wciąż nie zobaczyliśmy, aby choć na moment potrafił pokazać równą formę na więcej niż jedno, dwa spotkania. Nie jestem w ogóle zdziwiony, iż Grosicki został w ostatnich tygodniach przyssany do ławki rezerwowych – mówi Jackson
Angielski dziennikarz przyznaje jednocześnie, że w Polaku drzemie wielki potencjał, jednak skrzydłowy Hull City i reprezentacji Polski zbyt rzadko to udowadnia. Jackson twierdzi nawet, że „Grosicki mógłby błyszczeć w każdej lidze”. Kamil udowodnił, iż jest w stanie to zrobić, ale czemu czyni to tak rzadko? – pyta.
Dziennikarz sformułował pod adresem „Grosika” również inny poważny zarzut. Chodzi o naukę języka angielskiego. Jackson twierdzi, że problemy Polaka w Hull wynikają z jego nieznajomości. Wydaje mi się, że Kamil nie potrafił wpasować się oraz zaadoptować na północy Anglii. Po angielsku usłyszałem od niego jedynie „Hello”, reszta to rozmowy przez tłumacza. To bardzo niespotykany przypadek, aby zagraniczny piłkarz nie przykładał się do nauki języka kraju, w którym gra. Ciężko mieć dobre kontakty w zespole, jeśli z nikim się nie porozumiewasz. Jeszcze ciężej, gdy się do tego w ogóle nie przykładasz – powiedział.
Grosicki do Hull City trafił w sezonie 2016/2017. Transfer miał miejsce w zimowym okienku. Polak zagrał jedną rundę w Premier League, a następnie spadł ze swoim zespołem do niższej ligi. W tym sezonie w barwach „Tygrysów” rozegrał 33 mecze. Zdobył w nich sześć bramek i zaliczył pięć asyst.
źródło: sportowefakty.pl
Fot. Kamil Grosicki Instagram