Sławomir Nitras, poseł Platformy Obywatelskiej, w ostatnich dniach stał się jednym z najpopularniejszych polityków opozycyjnego ugrupowania. Wszystko za sprawą kultowego już nagrania, które zresztą sam zamieścił w sieci, a które popularności ponad tydzień później. Widać na nim jak poseł zagląda pod siedzenia zajmowane na co dzień przez posłanki PiS, a następnie bez skrępowania wyciąga pozostawione przez nie książki. Kilka dni temu w sieci pojawiło inne nagranie z jego udziałem, które wyjątkowo rozbawiło internautów.
O pośle Nitrasie głośno zrobiło się po wypowiedzi wicemarszałka Ryszarda Terleckiego z PiS, który podczas konferencji prasowej oświadczył, że istnieje zapis z kamer sejmowych, na których widać jak posłowie PO grzebią w rzeczach pozostawionych przez posłów PiS. Na nagraniu z sali sejmowej, które jest na stronie sejmowej, a także na zdjęciach, widać jak posłowie PO grzebią w rzeczach pozostawionych przez posłów PiS – powiedział przedstawiciel partii rządzącej cytowany przez „Rzeczpospolitą”. Dodał również, że „są to długie sekwencje”, na których widać jak posłowie wyciągają różne dokumenty, przekazują je sobie, a także robią im zdjęcia.
I faktycznie, fragment ten został zarejestrowany przez sejmowe kamery oraz… samego Nitrasa, który nawet pochwalił się nim na Facebooku. Więcej TUTAJ.
Czytaj także: Są nagrania z sejmowych kamer. Poseł PO grzebał w rzeczach pozostawionych przez polityków PiS! [WIDEO]
Od kilku dni poseł Nitras jest obiektem żartów użytkowników mediów społecznościowych. Na Twitterze powstał nawet specjalny hashtag #CoUkradłNitras, pod którym szydzą oni z wyjątkowo haniebnego zachowania polityka PO (więcej TUTAJ). Co ciekawe, całkiem niedawno w sieci pojawiło się również archiwalne nagranie, którego głównym bohaterem także jest Nitras. Tym razem nie grzebie jednak w cudzych rzeczach, a wypowiada wyjątkowo zabawną kwestię.
Część osób, które obejrzały wideo twierdzi, że mamy tu do czynienia z klasyczną freudowską pomyłką. Pomyłką pojawiającą się najczęściej w wypowiedzi, w działaniu lub zapomnienie, będącą zdaniem Sigmunta Freuda – austriackiego lekarza, który opisał to zjawisko – wynikiem mimowolnego oddziaływania treści zepchniętych do nieświadomości. Wnioski wyciągną państwo sami.
źródło: Vine.com, wMeritum.pl
Fot. Vine.com/Łukasz Brzezicki