Arkadiusz Milik pod ostrzałem włoskich mediów. Chodzi o występ Polaka w niedawnym meczu Ligi Europy przeciwko Arsenalowi Londyn.
Arkadiusz Milik nie pomógł SSC Napoli odrobić strat z pierwszego meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów przeciwko Arsenalowi Londyn. Gracze ekipy spod Wezuwiusza w pierwszym starciu rozgrywanym w stolicy Anglii przegrali 2-0, zaś na własnym boisku znów lepsi okazali się Kanonierzy. Przyjezdni zwyciężyli 0-1 i awansowali do półfinału europejskich rozgrywek.
Odpadnięcie SSC Napoli z rozgrywek Ligi Europy wywołało spore rozczarowanie wśród kibiców klubu, który nie ma już szans na zdobycie mistrzostwa Włoch. Krytyka na zawodników spadła również ze strony dziennikarzy. Co ciekawe, najbardziej oberwało się naszemu rodakowi, Arkadiuszowi Milik.
Czytaj także: Napoli przegrało, oberwało się Milikowi
Arkadiusz Milik pod ostrzałem włoskich mediów
Arkadiusz Milik jest krytykowany przez włoskich dziennikarzy. Ci przyznali mu najgorsze noty w zespole. Podkreślają, iż Polak zmarnował kilka dogodnych sytuacji do zdobycia gola. Gdyby trafił do siatki, wówczas Napoli mogłoby rozpocząć odrabianie strat. „Wszystko, co robił Arek, było złe” – napisano w jednej z relacji.
O Miliku mówił również trener Napoli, Carlo Ancelotii. „Mieliśmy swoje szanse, ale Milik czy Jose Callejon byli nieskuteczni. Gdyby na początku spotkania któryś z nich strzelił gola, moglibyśmy odwrócić losy rywalizacji. Ale pudłowali, więc po 30 minutach i bramce dla Arsenalu było po wszystkim” – powiedział włoski szkoleniowiec.
Arkadiusz Milik w meczu z Arsenalem spędził na murawie pełne 90 minut. W meczu wystąpił też Piotr Zieliński, który podobnie jak jego reprezentacyjny kolega, rozegrał całe spotkanie.