Artur Jędrzejczyk może opuścić Legię Warszawa. Władze klubu chciałyby sprzedać swojego zawodnika, którego kontrakt jest znacznym obciążeniem dla budżetu, jednak do wyjazdu ze stolicy nie pali się sam zainteresowany.
O tym, że Dariusz Mioduski, prezes „Wojskowych”, chce sprzedać Artura Jędrzejczyka mówi się od kilku miesięcy. Włodarz stołecznego klubu chciałby uwolnić się od wysokiego kontraktu, który wynegocjował „Jędza” podczas rozmów z poprzednim prezesem, Dariuszem Leśnodorskim.
Aktualnie piłkarz przebywa na urlopie po mistrzostwach świata, w trakcie których rozegrał jeden z mecz z Japonią. Jak się okazuje, wystarczyło to, aby do klubu zaczęły spływać oferty. Pisze o tym Piotr Wołosik, dziennikarz „Przeglądu Sportowego”, który przyznaje, że obrońcą Legii zainteresowane są kluby z Rosji i Turcji.
„Spośród piłkarzy Legii, na dziś, największe zainteresowanie wśród solidnych klubów wzbudza Artur Jędrzejczyk. Na Łazienkowską wpłynęły atrakcyjne finansowo oferty (dla Legii i piłkarza)” – pisze.
Wołosik zdradza jednocześnie, że transferem zainteresowany nie jest sam zawodnik, który dodatkowo… zapadł się pod ziemię i nie odbiera telefonów.
„Obrońca nie chce jednak słyszeć o transferze, a poza tym, tradycyjnie nie ma z nim kontaktu” – ujawnia dziennikarz.
Spośród piłkarzy Legii, na dziś, największe zainteresowanie wśród solidnych klubów wzbudza Artur Jędrzejczyk. Na Łazienkowską wpłynęły atrakcyjne finansowo oferty (dla Legii i piłkarza). Obrońca nie chce jednak słyszeć o transferze, a poza tym, tradycyjnie nie ma z nim kontaktu?
— Piotr Wołosik (@PiotrWolosik) 5 lipca 2018
Także Turcja
— Piotr Wołosik (@PiotrWolosik) 5 lipca 2018
Jędrzejczyk ma w Turcji bardzo prasę. Przez kilka lat występował bowiem w barwach FK Krasnodar, gdzie był jednym z wyróżniających się zawodników. Zdecydował się jednak wrócić do Polski i kontynuować swoją karierę w Legii, w barwach której debiutował w Ekstraklasie.