W nocy z piątku na sobotę doszło do zmasowanego ostrzału Ukrainy. Na terenie całego kraju ogłoszono przeciwlotniczy. Z ustaleń ukraińskich mediów wynika, że istotną rolę w operacji odegrał kraj trzeci – Ukrainę ostrzelano z terytorium Białorusi.
O masowych atakach poinformował ukraiński portal 24tv. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że w nocy z piątku na sobotę doszło do serii eksplozji w Zaporożu oraz Dnieprze. Z kolei agencja Ukrinform donosi, że wybuchy było słychać także w obwodzie lwowskim, tarnopolskim, żytomierskim, kijowskim i charkowskim.
Co istotne, pojawiły się doniesienia, że zmasowany atak na Żytomierz przeprowadzono z terytorium Białorusi. Do Żytomierza nic nie przyleciało, były ostrzelane wojskowe obiekty wokół miasta, rakiety wystrzelono z samolotów z terytorium Białorusi. Wystrzelono ich łącznie 24 – podkreślił mer miasta. W komunikacie urzędnika nie znalazły się informacje o ewentualnych ofiarach i rannych.
Z kolei agencja Ukrinform informuje, że atak był przeprowadzony masowo z powietrza. – Ukraińskie samoloty szturmowe i śmigłowce uderzyły w skupiska wojsk rosyjskich na granicy obwodu mikołajowskiego na południu Ukrainy. Wyeliminowano 46 rosyjskich żołnierzy, haubicę i dwa czołgi – czytamy w komunikacie.
Według rozpoznania UKR, atak z Białorusi (rubież w rejonie miasta Mozyr, ok 60 km od granicy) przeprowadziło 6 bombowców Tu-22M3 z użycie 12 starych jak ZSRR pocisków Ch-22. Dodam: w obwodzie donieckim RUS ostrzeliwuje miasta pociskami przeciwlotniczymi S-300. Wojna (w) XXI w. pic.twitter.com/tDt1tOmGed
— Mariusz Cielma (@MariuszCielma) June 25, 2022