Łukasz Kubot z Robertem Lindstedtem sprawili największą niespodziankę pierwszego dnia turnieju ATP Masters rozgrywanego na kortach twardych w Londynie. Para polsko-szwedzka pokonała legendarną parę Bob i Mike Bryan 7:6(3), 6:3.
Od samego początku spotkania widać było, że duet rozstawiony z numerem 8 nie zamierza odpuszczać żadnej piłki na korcie. Polak i Szwed prowadzili bardo wyrównaną walkę z Amerykanami, przez co gemy mijały, a oba duety nie potrafiły się przełamać. Przez chwile kibice Kubota przeżyli chwilę grozy, gdyż jego partner potrzebował pomocy medycznej, a na jego twarzy rysował się wyraźny grymas bólu. Na szczęście mógł on kontynuować zawody. Po 12 gemach walki, doszło do tie-breaka. W nim „polska” para szybko uzyskała mini breaka, co mocno podłąmalo Bryanów, którzy ostatecznie ulegli w trzynastym gemie 7:3.
Start drugiej odsłony nie różnił się niczym od poprzedniej. Obie pary trzymały pewnie swój serwis. Taki stan rzeczy utzrymywał się do szóstwgo gema. Wtedy to Kubot i Lindstedt przełamali rywali, znacząco przybliżając się do zwycięstwa. Chwilę potem wygrali oni gema przy swoim serwisie. Mimo chęci, Bryanowie nie potrafili przechylić szali zwycięstwa na swoja korzyść, przegrywając partię 6:3.
Czytaj także: ATP World Tour Finals: Kubot niepokonany, Djoković również, koniec fazy grupowej
Łukasz Kubot/Robert Lindstedt (Polska, Szwecja, 8) – Bob/Mike Bryan (USA, 1) 7:6(3), 6:3
Pozostałe spotkania:
Marcel Granollers/Marc Lopez (Hiszpania, 6) – Julien Benneteau/Édouard Roger-Vasselin (Francja, 4) 6:4, 6:4
Ivan Dodig/Marcelo Melo (Chorwacja, Brazylia, 7) – Daniel Nestor/Nenad Zimonjić (Kanada, 2) 6:3, 7:5
Alexander Peya/Bruno Soares (Austria, Brazylia, 3) – Jean-Julien Rojer/Horia Tecău (Holandia, Rumunia, 5) 6:3, 3:6, 12-10
Źródło: inf. własna/sportowefakty.pl
Fot.: wikimedia