Wygląda na to, że dla sanockiego 'Autosanu’ pojawiło się przysłowiowe 'światełko w tunelu’. Syndyk Ludwik Noworolski poinformował, że przyjął jedną z ofert kupna. Decyzję musi jeszcze zatwierdzić sędzia komisarz nadzorujący upadłość.
Noworolski nie zdradza jednak o jakiego inwestora chodzi. Syndyk w swoim komunikacie zaznaczył, że jeżeli komisarz nadzorujący upadłość wyrazi zgodę to:
Zakończenie dwuletnich działań ze skutkiem nad wyraz oczekiwanym przez wierzycieli, bo uzyskane środki będą służyły ich zaspokojeniu
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Syndyk podkreśla również, że wybrany inwestor chcę kontynuacji produkcji autobusów, przejęcia załogi i kontynuacji dotychczasowych działań w sferze produkcji koncesjonowanej. Jest to niewątpliwie dobra wiadomość dla załogi, w której trwały zwolnienia. Z tego tytułu zakładowa „Solidarność” weszła w spór zbiorowy z pracodawcą. Miejmy nadzieję, że to początek końca problemów zakładu z ponad 180 letnią tradycją.
O sanockiej fabryce pisaliśmy miesiąc temu z powodu groźby strajku ostrzegawczego, która wisiała nad zakładem.