Skandaliczne zachowanie właściciela niebezpiecznego psa – napisał Jacek Ozdoba. Wiceminister skomentował w ten sposób nagranie z awantury na jednym z krakowskich psich wybiegów. Sytuacja budzi wielkie kontrowersje w sieci.
Do zdarzenia doszło w czwartek po południu na osiedlu 2 Pułku Lotniczego w Krakowie. Jak informuje „Gazeta Krakowska” nieopodal znajduje się popularny wybieg dla psów.
Awantura na wybiegu psów w Krakowie. Doszło do rękoczynów
Krótkie nagranie przedstawia walkę psów. Bulterier zaciska zęby na karku mniejszego psa, który skamle z bólu. Właściciele czworonogów usiłują rozdzielić zwierzęta. Ostatecznie udaje się oswobodzić pieska.
Autor nagrania ostro komentował zajście. Zwrócił uwagę na brak reakcji i nie ukrywał, że ma pretensje do właściciela bulteriera. Mężczyzna tłumaczył, że zawinił mały pies, który sprowokował jego czworonoga. Kiedy pada słowo „wyp…aj” właściciel agresywnego psa rusza w kierunku autora nagrania.
Wiceminister reaguje na głośne nagranie: Skandaliczne zachowanie właściciela niebezpiecznego psa!
Zdarzenie spotkało się z szeroką reakcją internautów. Zobaczył je nawet wiceminister Jacek Ozdoba. „Skandaliczne zachowanie właściciela niebezpiecznego psa! Liczę na sprawne działanie prokuratury i policji!” – napisał pod udostępnionym filmem. (Uwaga! Załączone nagranie jest nieodpowiednie dla dzieci i osób wrażliwych).
Internauci domagali się od służb natychmiastowej reakcji. Powtarzają się prośby o mandat za brak smyczy i kagańca dla psa niebezpiecznej rasy. Niektórzy uważają, że właściciel bulteriera powinien stracić prawo do opieki nad zwierzęciem.
Dziennikarze „Gazety Krakowskiej” informują, że przekazali nagranie wraz z opisem małopolskim policjantom. Wkrótce odpowiedział im rzecznik formacji Sebastian Gleń. – Przesyłamy nagranie do miejscowego komisariatu, aby policjanci dokonali analizy i wszczęli ewentualne postępowanie na podstawie medialnych doniesień – poinformował.
Funkcjonariusz przypomniał również, że autor nagrania może ścigać z oskarżenia prywatnego właściciela psa za rękoczyny. – Poszkodowany winien złożyć stosowne zawiadomienie, by nadać bieg sprawie – dodaje.
Rzecznik policji przypomina również, że w Krakowie obowiązuje nakaz prowadzania psów na smyczy. Zwierzęta bez takiego zabezpieczenia mogą się przemieszczać jedynie w miejscach mało uczęszczanych. Ale nawet wtedy należy mu założyć kaganiec, tym bardziej jeśli jesteśmy właścicielami niebezpiecznego psa.
Źródło: „Gazeta Krakowska”/ gazetakrakowska.pl, wprost.pl, Facebook