Nie milkną kontrowersje związane z prezesem NIK. Jak ustalił tygodnik „Wprost”, Marian Banaś miał zawrzeć z kierownictwem PiS tajną umowę. Nie dotrzymanie jej warunków doprowadziło do obecnej wojny pomiędzy partią rządzącą, a prezesem NIK.
Joanna Miziołek na łamach tygodnika „Wprost” przekonuje, że Marian Banaś został uznany przez kierownictwo PiS za „wroga numer jeden”. Gazeta podkreśla, że kryzys eskalował po spotkaniu prezesa NIK z Jarosławem Kaczyńskim i Mariuszem Kamińskim.
Czytaj także: „SE”: Kaczyński musi przejść kolejną operację
Czytaj także: Banaś uderzy w PiS! Raport NIK podważy program Jakiego
Tygodnik przekonuje, że podczas spotkania Banaś zawarł nieformalne porozumienie z władzami PiS. „On zapewnił, że złoży dymisję, oni, że będzie miał po niej parasol ochronny. Obiecano mu, że informacja o spotkaniu nie wyjdzie. Tymczasem rzeczniczka partii Anita Czerwińska wydała w tej sprawie oficjalny komunikat.” – mówi informator tygodnika.
Kierownictwo partii chciało w ten sposób postawić prezesa NIK przed faktem dokonanym i uniemożliwić zmianę planów. Banaś uznał to jednak za złamanie umowy i zmienił zdanie w sprawie dymisji. – informuje tygodnik.
„Jarosław Kaczyński jest załamany. Szuka winnych, a przede wszystkim osoby która podsunęła mu Banasia. Bo w tyle głowy pojawia mu się spiskowa teoria, że wytypowanie Banasia na szefa NIK było elementem sabotażu w PiS.” – mówi informator tygodnika.
Tymczasem Banaś przechodzi do kontrofensywy. Na jutro zapowiedziano publikację raportu NIK, który ma uderzyć w sztandarowy program przygotowany w 2016 r. przez Patryka Jakiego. Więcej TUTAJ.
Źr. wprost.pl