Bartosz Arłukowicz, eurodeputowany Platformy Obywatelskiej, opublikował na swoim profilu społecznościowym wpis, w którym pokazał rozmowę z wyborcą. Po wszystkim w sieci zaroiło się od komentarzy.
Politycy Platformy Obywatelskiej ruszyli w Polskę. To efekt mobilizacji, którą podjęli po tym, gdy odnieśli porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Wówczas PO wyraźnie wyprzedziło Prawo i Sprawiedliwość.
Ta sytuacja zmusiła przedstawicieli PO do poważnych rozmów oraz decyzji. Niemal od razu zapowiedziano, iż konieczne będzie reaktywowanie kampanii w tzw. „terenie”. Politycy partii opozycyjnej zapowiedzieli, że wyjadą w Polskę i dotrą nawet do najdalszych zakamarków.
Od kilku tygodni realizują swoje założenie. Co ciekawe, w wyjazdach uczestniczy nawet partyjna wierchuszka, z Grzegorzem Schetyną na czele. Niedawno w sieci pojawiło się nagranie z wizyty lidera PO w pieczarkarni w Wierzbnie. Przewodniczący PO zjadł na miejscu pyszną zupę, za którą gorąco dziękował. Więcej w linku poniżej.
Czytaj także: PO ruszyła w Polskę. Schetyna dziękuje za zupę [WIDEO]
Arłukowicz krytykowany
W Polskę ruszył również Bartosz Arłukowicz. Eurodeputowany PO udał się do miejscowości Węgrów, a na miejscu towarzyszyła mu skrajnie lewicowa działaczka, Barbara Nowacka. Politycy rozmawiali z mieszkańcami i próbowali przekonywać ich do zagłosowania na Koalicję Obywatelską w nadchodzących wyborcach.
Jedną z takich rozmów Arłukowicz zamieścił w sieci.
„Słyszałem, że jest pan najsłynniejszym wsparciem PiS-u w Węgrowie?” -pyta Bartosz Arłukowicz napotkanego mieszkańca. „Niech pan mnie nie denerwuje” – odpowiada mężczyzna, który po chwili pospiesznie się oddala.
Czytaj więcej: Bartosz Arłukowicz spotkał się z wyborcą. „Niech pan mnie nie denerwuje”
Nagranie, które zamieścił polityk PO wywołało sporo kontrowersji. Internauci uważają bowiem, iż przedstawiciel opozycji po prostu wyśmiał mężczyznę, co nie było zbyt kulturalne. Zachowanie Arłukowicza skomentował dziennikarz „Do Rzeczy” Piotr Semka, który wyraził zdumienie, iż polityk sam wrzucił film do sieci.
„Jeśli Arłukowicz nie wyczuł jak wieloznaczna może być ta scena i na dodatek sam ją umieścił na TT – to jego kwalifikacje jako speca od kampanii nie są za wysokie” – napisał żurnalista, który do swojego wpisu dołączył wymowne zdjęcie.