Nie najlepiej zakończyło się dla Bartosza Kapustki świętowanie zwycięstwa w 18. kolejce T-Mobile Ekstraklasy. Młody piłkarz został pobity w jednym z nocnych klubów.
Cracovia Kraków w środę mogła cieszyć się z wygranej nad Podbeskidziem Bielsko-Biała. Kilku piłkarzy „Pasów” postanowiło udać się do klubu „Frantic”. To właśnie w tym lokalu Kapustka został napadnięty i pobity. Na szczęście dla piłkarza, nie odniósł on poważnych obrażeń, a jedynie ma opuchniętą twarz. Prawdopodobnie to zajście będzie przyczyną absencji 19-latka w najbliższym spotkaniu.
Trener Jacek Zieliński ma na ten temat inną teorię, mówiącą o urazie kolana u pomocnika.
Czytaj także: Ekstraklasa 2012/2013: Legia nie popełniła błędu sprzed roku
Po meczu z Podbeskidziem wolne dostał Bartek Kapustka. Ma problemy z więzadłem pobocznym. To jest młody chłopak, miał duże obciążenie w tej rundzie i potrzebuje chwili odpoczynku. Gramy na trudnych boiskach, kontuzjowane miejsce daje mu się we znaki
– stwierdził szkoleniowiec.
Nie wiadomo, co ostatecznie stoi na przeszkodzie, lecz pewnym jest, że w sobotę kibice nie ujrzą młodego reprezentanta Polski na boisku, kiedy to Cracovia podejmować będzie Piasta Gliwice.