Niedawne zamachy w Belgii wciąż rozgrzewają media. W poniedziałek pojawiła się informacja, jakoby terroryści, oprócz metra i lotniska, zamierzali zaatakować także elektrownię atomową.
Taką informację podał portal Spiesa.com. Jego zdaniem celem ataku miała być elektrownia znajdująca się 90 kilometrów od Brukseli. Jeśli jest to prawda, to Belgom udało się udaremnić jedną z największych katastrof w Europie.
Spiesa.com twierdzi, że pracownicy zostali ewakuowani z elektrowni. Powodem takiej decyzji rzekomo miało być sprawdzenie, czy któryś z muzułmanów nie pomaga zamachowcom w akcji.
Czytaj także: Czarnobyl nie był pierwszy. 30 lat wcześniej doszło do katastrofy kysztymskiej
Po zamachach poczyniono kolejne kroki w celu poprawy bezpieczeństwa. Według portalu IBTimes.co.uk 11 pracowników zostało zwolnionych.
Media donoszą, że 11 pracowników w elektrowni jądrowej Tihange, zostało zwolnionych z pracy w obawie, że dżihadyści mogą szukać współpracowników wśród pracowników elektrowni. Dodatkowe grupy żołnierzy zostały oddelegowane do zabezpieczania terenu elektrowni.
– można przeczytać na brytyjskim portalu.