Marek Belka pozwolił sobie na drobną uszczypliwość w stosunku do premiera Mateusza Morawieckiego. Eurodeputowany pokazał w sieci zdjęcie, nawiązujące do tzw. afery śniadaniowej w Finlandii. Jego wpis wywołał mnóstwo komentarzy.
Fińska prasa ujawniła, że zamieszkująca w rządowej rezydencji premier tego kraju Sanna Marin i jej rodzina korzystali z wyżywienia dostarczanego im na miejsce i kosztującego 300 euro miesięcznie. Jedzenie było opłacane ze środków publicznych. Po publikacji wybuchł skandal, a premier Marin czeka obecnie na interpretację podatkową, która wyjaśni czy doszło do naruszenia przepisów.
Do sytuacji w Finlandii postanowił nawiązać prof. Marek Belka. Eurodeputowany zamieścił zdjęcie samochodu dostawczego wjeżdżającego na teren Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. „W Finlandii skandal śniadaniowy z panią premier w roli głównej. Tymczasem u nas wjeżdża świeża rybka. Smacznego panie premierze” – napisał zaczepnie.
Wpis Belki wywołał zamieszanie w sieci. Pod zdjęciem pojawiło się mnóstwo komentarzy. Część osób uważa, że sytuacje są nieporównywalne, a samo zdjęcie samochodu o niczym nie świadczy, tym bardziej, że na terenie KPRM znajduje się stołówka, która – jak każdy lokal gastronomiczny – wymaga zaopatrzenia.
Opozycja przechodzi do kontrataku. https://t.co/bZdP3Fdak3
— Maciej Wąsik ?? (@WasikMaciej) June 2, 2021
Ale konkretnie to o co Panu chodzi? Że bufetu nie można zaopatrywać?
— Pan Cezary Krysztopa #BabiesLivesMatter (@cezarykrysztopa) June 2, 2021
Wiemy , wiemy Pan z kolegami to raczej ośmiorniczki
— Anna Przybył ?? (@Anna40101232) June 2, 2021