Jan Tajster stracił we wtorek stanowisko dyrektora Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Przeciwko tej nominacji protestowały liczne środowiska polityczne. Konrad Berkowicz z Partii KORWiN wraz z Jarosławem Gowinem postawili w tej spawie ultimatum prezydentowi Krakowa Jackowi Majchrowskiemu, który powołał Tajstera na to stanowisko.
– To wielki sukces Partii KORWiN i mieszkańców Krakowa! Protestowaliśmy przeciwko nominacji Jana Tajstera na szefa największej jednostki budżetowej w Krakowie, słynącej z robienia „gangsterki”. Przedwczoraj, w niedzielę, postawiliśmy z Jarosławem Gowinem prezydentowi Krakowa ultimatum – albo wycofa się z tej skandalicznej decyzji, albo zwrócimy się do Radnych Miasta Krakowa o rozpisanie do referendum w sprawie odwołania Jacka Majchrowskiego z prezydentury. Dziś prezydent odwołał Jana T.! – komentuje Konrad Berkowicz z Partii KORWiN, były kandydat na prezydenta Krakowa.
Konrad Berkowicz dodał także: – Jak podkreślałem od początku protestów, ta sprawa to tylko wierzchołek góry lodowej. Jacek Majchrowski swoja decyzją przyznał, że mieliśmy co do niej rację. Teraz czas na wszystko to, co poniżej wierzchołka tej góry. Nie spoczniemy, póki nie nagłośnimy i nie wyjaśnimy pozostałych spraw. Al Capone, nawet gdy wycofa się z jednej decyzji, nadal jest Al Capone.
Czytaj także: Gowin i Berkowicz wspólnie przeciw prezydentowi Krakowa
Od dnia powołania przez prezydenta Majchrowskiego Jana Tajstera na stanowisko dyrektora ZIKiT-u media rozpisywały się o kontrowersyjnym urzędniku. Janowi Tajsterowi, byłemu dyrektorowi ZDiT stawiano już zarzuty o korupcję, mobbing, molestowanie pracownic i przekraczanie uprawnień.
Konrad Berkowicz podkreślił: – Ta sprawa przełamała strach, który wisiał w krakowskim powietrzu, niczym krakowski smog. Dziś, 4 sierpnia 2015 roku, skończyła się w Krakowie MAJCHROWSZCZYZNA. To początek końca rządów cygara i koperty!