– Trencin ma szybkich piłkarzy, którzy są dobrzy technicznie. Będą dla nas bardzo niebezpieczni, szczególnie jeśli zostawimy im trochę miejsca na boisku. Musimy być więc bardzo dobrze zorganizowani – powiedział trener Besnik Hasi przed meczem z mistrzem Słowacji.
Szkoleniowiec Legii odniósł się również do sprawy Thibaulta Moulina, który doznał urazu w ostatnim spotkaniu. – Thibault jest z nami na Słowacji. Ma za sobą dobry trening i powinien być gotowy do gry. To była bardzo dobra decyzja, żeby zszedł z boiska w ostatnim meczu – uspokoił.
Hasi powiedział również kilka słów na temat nowego transferu „Wojskowych” – Cieszę się, że udało się sprowadzić do Legii Steevena Langila, to dobry i szybki zawodnik, który będzie dużym wzmocnieniem dla nas w ofensywie. Znam go z ligi belgijskiej. Nie ma go z nami na Słowacji, zdecydowaliśmy, żeby został w Warszawie i przygotowywał się do następnego meczu ligowego.
Czytaj także: Besnik Hasi przed rewanżowym meczem z AS Trencin: Chcę widzieć waleczność
44-letni trener Legii wypowiedział się także na temat stanu murawy w Trencinie. – Jeżeli chodzi o murawę, to wolę, aby moje zespoły grały na naturalnej nawierzchni. Jest to dla nas pewien problem. Trencin ma większe doświadczenie w grze na sztucznej trawie, zawsze szybko strzela na niej szybko wiele goli.
Hasi skomentował także odejście Ondreja Dudy do Herthy Berlin. – Trudno jest rywalizować finansowo z klubami z Niemiec czy Anglii. Dla nas odejście Dudy to sportowa strata. Cieszyłem się, że będę z nim pracował. Uważam, że to zawodnik, który nie pokazał w Legii pełni możliwości. Straciliśmy piłkarza, który miał dużo pomysłów na grę ofensywną. Potem ze składu z powodu kontuzji wypadł Guilherme, który też jest bardzo dobry technicznie. Dla nas to problem, ale Klub szuka nowych piłkarzy. Za dwa tygodnie jakość drużyny powinna być dużo wyższa – oznajmił.
Na koniec konferencji albański trener skomplementował drużynę rywali – Trencin ma szybkich piłkarzy, którzy są dobrzy technicznie. Będą dla nas bardzo niebezpieczni, szczególnie gdy zostawimy im trochę miejsca na boisku. Musimy być bardzo dobrze zorganizowani. W tej chwili nie mamy zawodników, którzy sami mogą przesądzić o wyniku meczu. Musimy to zrobić razem – zakończył.