Europejskie firmy nie mają szans konkurować na globalnych rynkach, jeżeli nie postawią na innowacje. W najbliższych latach większość z nich będzie musiała oprzeć swój biznes na cyfrowych produktach i usługach albo zniknąć z rynku. Na innowacyjność i technologie stawiają też europejskie gospodarki, wśród których przoduje Estonia i państwa zachodnioeuropejskie. Komisja Europejska wyliczyła, że cyfrowa transformacja może przynieść gospodarce Wspólnoty wzrost PKB co najmniej o 2,1 proc.
– Nie będzie biznesu bez innowacji w nadchodzących latach. Ma to związek z coraz szybszym tempem zmian i może przynieść nieoczekiwane rezultaty. Jeżeli firmy mocno nie postawią na innowacje, ryzykują, że w przyszłości mogą nie osiągnąć sukcesu – prognozuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Martin Wezowski, Chief Innovation Designer w SAP.
Blisko dwie trzecie (58 proc.) europejskich firm ma już w swoich strukturach jednostkę, która odpowiada za cyfrową transformację. Do końca tego roku zespół odpowiedzialny właśnie za ten obszar powoła już 80 proc. przedsiębiorstw – wynika z danych przedstawionych w lutym przez IDC. Globalna firma badawcza prognozuje, że w 2019 roku wydatki na inicjatywy związane z transformacją cyfrową przekroczą na całym świecie 2,2 bln dolarów. Natomiast w ciągu najbliższych lat znaczna część europejskich firm oprze swój biznes na cyfryzacji i nowoczesnych technologiach.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Innowacje i cyfrowa transformacja nie są już tylko modnymi pojęciami, odmienianymi przez wszystkie przypadki. W coraz większym stopniu stają się rzeczywistością dla gospodarki i biznesu. Potwierdzają to opublikowane w kwietniu badania Enterprise Strategy Group, przeprowadzone na zlecenie Dell EMC. Wynika z nich, że 71 proc. firm nie będzie w stanie konkurować na rynku bez transformacji swojej infrastruktury informatycznej.
Według szacunków Komisji Europejskiej cyfrowa transformacja mogłaby przynieść dodatkowe 2,1 proc. wzrostu PKB.
– Europejskie firmy stają się globalnymi liderami transformacji cyfrowej. Wystarczy spojrzeć na centra innowacji, na przykład Berlin to fantastyczne miejsce, które przyciąga wiele talentów, daje szansę i możliwość eksperymentowania. Tempo rozwoju start-upów w tym mieście jest niesamowite. Co 20 minut jest tu rejestrowana nowa firma. Spójrzmy na Lizbonę w Portugalii, na Estonię i inne kraje Europy – tam dzieją się fantastyczne rzeczy – mówi Martin Wezowski.
Coraz więcej państw postrzega cyfryzację i nowe technologie jako klucz do rozwinięcia i podniesienia konkurencyjności swojej gospodarki. Przykładem jest licząca 1,3 mln mieszkańców Estonia, która w marcu dopuściła do ruchu drogowego pojazdy autonomiczne jako jedno z pierwszych państw na świecie. W Estonii głosowania w wyborach, podpisywanie dokumentów urzędowych i składanie deklaracji podatkowych odbywa się online. Podobnie jak składanie podania o rezydenturę i zakładanie działalności gospodarczej, co jest możliwe nawet zza granicy, za pośrednictwem e-systemów.
Dane medyczne estońskiej służby zdrowia są zabezpieczane w zaawansowanej technologii blockchain. Kraj mocno wspiera przedsiębiorczość i ma rozwinięty system wsparcia dla start-upów. Wiele estońskich mikroprzedsiębiorstw przekształciło się w duże firmy, które operują na globalnym rynku (z Estonii wywodzi się m.in. Skype). W ubiegłorocznym raporcie Światowego Forum Ekonomicznego (WEF) Estonia została zaliczona do czołówki najbardziej innowacyjnych państw w Europie.
Polska również jest w gronie państw, które coraz mocniej stawiają na cyfryzację i innowacje. Te są jednym z filarów przyjętej w lutym przez rząd Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. W maju ruszyły ministerialne konsultacje dotyczące drugiej, dużej ustawy o innowacyjności (pierwsza, tymczasowa weszła w życie z początkiem 2016 roku). Pozytywnym sygnałem są też rosnące systematycznie nakłady na B+R.
Od ubiegłego roku Polska uczestniczy w unijnej platformy EIT Digital wspierającej technologie cyfrowe i start-upy. Natomiast w maju, podczas Kongresu Innowatorów Europy Środkowo-Wschodniej, liderzy Grupy Wyszehradzkiej podpisali tzw. deklarację warszawską, w której zobowiązali się do wsparcia innowacyjnych mikroprzedsiębiorstw i cyfrowej transformacji.
W styczniowym rankingu Bloomberga, który co roku publikuje zestawienie stu najbardziej innowacyjnych państw świata, Polska zajęła 22. miejsce, awansując o jedną pozycję. Połowa z pierwszej dziesiątki rankingu to kraje Europy (Szwecja, Niemcy, Szwajcaria, Finlandia i Dania).
Zdaniem Martina Wezowskiego, który odpowiada w SAP za strategiczne wyzwania dla biznesu, Europa ma duży potencjał do rozwijania innowacji i cyfrowych technologii. Nie należy jednak patrzeć na konkretne obszary, ale umiejętności i możliwości, które stwarzają szansę rozwoju.
– Każdy kraj może obecnie zwiększać swój potencjał. To nie musi być Europa Wschodnia, Stany Zjednoczone, Niemcy czy jakieś inne konkretne miejsce. Nie patrzmy więc na konkretne obszary, ale na specjalne umiejętności, które mamy, albo na umiejętności, które chcielibyśmy mieć. Nie sądzę, by Europa Wschodnia, Azja czy Ameryka jakoś się pod tym względem wyróżniały. Jestem zainteresowany bardzo pozytywnym wpływem na przyszłość. I czekam, kto da nam go pierwszy – mówi Martin Wezowski.
Wśród motorów innowacyjności i cyfrowej transformacji w gospodarce wymienia są technologie takie jak chmura obliczeniowa, analityka big data, blockchain (łańcuchy danych powiązanych w bloki) i przede wszystkim sztuczną inteligencję (AI) oraz internet rzeczy (IoT). Z prognoz MarketingLink (raport „Sztuczna inteligencja w biznesie”) wynika, że do 2020 roku 75 proc. przedsiębiorstw będzie wykorzystywać sztuczną inteligencję swojej działalności. Natomiast rynek prognozy IDC mówią, że do tego czasu globalny rynek IoT będzie już wart przeszło 1,5 bln dolarów.
– Internet rzeczy zmienia branże takie jak transport i logistyka, ale cyfrowy wkład będzie widoczny we wszystkim, co nas otacza. Krzesła, na których siedzimy, autobusy, którymi jeździmy, i sprzęt, którego na co dzień używamy, opowiedzą nam niewyobrażalne historie za pomocą danych zebranych przez czujniki. Internet rzeczy jest zbieraczem treści. Maszyny będą się uczyć dzięki danym, które zebrał internet rzecz – mówi Martin Wezowski.
O cyfrowych wyzwaniach stojących przed firmami dyskutowali eksperci podczas SAP Executive Forum, flagowej konferencji SAP Polska, która miała miejsce w maju w Warszawie.
Źródło: biznes.newseria.pl