Białoruski opozycjonista Paweł Łatuszka ostrzega, że Białoruś przygotowuje się do „pełnowymiarowej wojny”. Również ukraińscy wojskowi wskazują na niepokojącą aktywność w białoruskich obiektach wojskowych i obecność „wagnerowców”.
Paweł Łatuszka, były minister kultury i były ambasador Białorusi, a obecnie opozycjonista przebywający poza krajem ostrzegł przed niepokojącymi działaniami. Swoje ostrzeżenie opublikował w mediach społecznościowych.
Czytaj także: Putin ogłosił aneksję nowych terenów! „Cztery nowe regiony Rosji”
„Alaksandr Łukaszenko zgodził się rozmieścić na terytorium Białorusi 120 tysięcy rosyjskich żołnierzy między listopadem a lutym. Białoruś ma dostarczyć dodatkowo 100 tysięcy zmobilizowanych żołnierzy. Łukaszenko przygotowuje się na pełnowymiarową wojnę” – napisał na Twitterze.
To nie pierwsze tego typu ostrzeżenia. Jeszcze w czwartek gen. Aleksiej Gromow, szef Głównego Zarządu Operacyjnego Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy wskazywał na podobne zagrożenie. „Na lotnisku w Łunińcu, 50 km od granicy z obwodem równieńskim, trwają prace budowlane. Odnawiane i rozbudowywane są baraki, magazyny itp. Oznacza to, że Rosjanie zamierzają korzystać z tej bazy przez dłuższy czas” – mówił.
Czytaj także: Łukaszenka: „Nasza unia z Rosją jest ściślejsza niż w bloku NATO”
Gromow zwrócił też uwagę, że rosyjscy najemnicy z tzw. Grupy Wagnera zaczęli prowadzić szkolenie wojskowe dla białoruskich ochraniarzy z prywatnej firmy „Hart Service”. Firma ta powstała bezpośrednio przed wyborami prezydenckimi na Białorusi w 2020 r. Specjalny dekret Łukaszenki pozwala im na używanie broni palnej.
Źr. wp.pl; twitter