Robert Biedroń, prezydent Słupska, był gościem Moniki Olejnik na antenie Radia ZET. Były poseł Twojego Ruchu wypowiadał się na temat bieżącej sytuacji politycznej w naszym kraju.
Biedroń odniósł się m.in. do inicjatywy, jaką jest Komitet Obrony Demokracji. Przyznał, że jest ona bardzo potrzebna Polsce. Dodał także, że w Słupsku również są sympatycy tego ruchu społecznego. (…) są protesty i protestują, na przykład właśnie ostatnio przeciwko budowie tarczy antyrakietowej protestowano, przeciwko reformom, złym reformom w szpitalu wojewódzkim, przeciwko wielu decyzjom, na które nie ma zgody ze strony tak zwanej części, aktywnej części społeczeństwa obywatelskiego. To jest bardzo potrzebne. Tylko ma marzę o tym żeby za tym szły konkretne rozwiązania dla społeczeństwa, dla tych wykluczonych, dla właśnie samotnych matek z dziećmi, dla ludzi, dla których 500 plus jest taką wartością, że są w stanie zrzec się części swojej wolności dla tych pieniędzy, żeby z nimi prowadzić dialog – powiedział.
Były poseł Twojego Ruchu skomentował również sukces, jaki odniósł Jarosław Kaczyński wraz ze swoim politycznym otoczeniem. Biedroń przyznał, że lider partii rządzącej zmienił mentalność Polaków. Kaczyński zmienił już mentalność Polaków, proszę zobaczyć, jak on ją idealnie zagospodarował. On zauważył, że jest duża część polskiego społeczeństwa, która jest sfrustrowana, która ma dość elit politycznych, która boi się współczesnego świata, która boi się kryzysu ekonomicznego, kryzysu imigranckiego i on to zagospodarował idealnie. My nic nie zrobiliśmy żeby tę bombę na czas rozbroić. I dzisiaj ona wybucha – oznajmił.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Prezydent Słupska postanowił odnieść się także do sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego. Nieudolne próby zaaranżowania spotkania opozycji z partią rządzącą nazwał „politycznym przedszkolem”. Dodał również, że Jarosław Kaczyński nie jest dobrym partnerem do prowadzenia dialogu, ponieważ w tej chwili po prostu go nie potrzebuje. Dzisiaj Jarosław Kaczyński ma większość, on decyduje tak naprawdę o wszystkich mechanizmach instytucjonalnych w naszym państwie, prawie i on nie potrzebuje dialogu z opozycją i zresztą nie chce tego. Jarosław Kaczyński będzie prowadził taką grę w ciuciubabkę, a politycy, jak przedszkolaki dają się, opozycyjni, dają się w to wciągać, ubolewam nad tym – powiedział i podkreślił, że w tej sytuacji politycy opozycji powinni skupić się na budowaniu alternatywy dla PiS. Dzisiaj tej alternatywy nie widzę. Jakiej Polski chce Grzegorz Schetyna, jakiej Polski chce Ryszard Petru? To są pytania, na które ja chciałbym znać odpowiedź i wtedy na nich będę głosował – stwierdził.
źródło: radiozet.pl
Fot. Wikimedia/Lukas Plewnia