„Ze zdziwieniem obserwuję próbę podziału Polski na tę, która jest wielkomiejska i obroniła się przed atakiem barbarzyńców, i na tych głupich Polaków, którzy nie zrozumieli, że trzeba bronić Polski” – powiedział Bert Biedroń w TOK FM. Ustępujący prezydent Słupska podzielił się refleksją na temat wyników wyborów samorządowych.
Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła oficjalne wyniki wyborów samorządowych. Choć wydawać by się mogło, że emocje polityczne powinny nieco opaść, jest wręcz przeciwnie. Tym razem przedmiotem sporu jest kwestia zwycięstwa. Zarówno politycy Zjednoczonej Prawicy, jak i Koalicji Obywatelskiej przekonują, że to ich obóz odniósł miażdżące zwycięstwo.
Niestety zdarza się, że w ferworze walki dostaje się nie politykom, a wyborcom. W tym kontekście wymienić można choćby wypowiedź Marka Suskiego dla Polskiego Radia, który stwierdził, że „W Warszawie Platforma Obywatelska utrzymała bastion szczawiu i mirabelek”. Jeszcze dalej w swoich ocenach zabrnęła Krystyna Pawłowicz.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Trynkiewicz na prezydenta !
Wielbiciele zboków,złodziejstwa,zalotnych chamów i zaprzańców wybiorą go już w pierwszej turze …
Polsce na złość…— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) 24 października 2018
Po drugiej stronie sceny politycznej wcale nie jest lepiej. Dzisiaj pisaliśmy o słowach Katarzyny Lubnauer z Nowoczesnej, która podczas rozmowy w radiowej Trójce stwierdziła: „Jeżeli spojrzymy, gdzie wygrał PiS, to trzeba sprawdzać, czy nie ma tam ograniczeń cywilizacyjnych”. Wiele kontrowersji wzbudziła również poniższa refleksja Pawła Rabieja.
Analizuję wyniki wyborów w miastach i coś w tym jest, że „miejskie powietrze czyni wolnym”. Nowoczesna klasa miejska wyraźnie powiedziała, jakie wartości są jej bliskie: otwartość, tolerancja, rozsądek, odpowiedzialność. I czego nigdy nie zaakceptuje. #WarszawaDlaWszystkich pic.twitter.com/UUDpe3myKk
— Pawel Rabiej (@PawelRabiej) 25 października 2018
Biedroń o próbach dzielenia Polski
O krzywdzących stereotypach i wojnie polsko-polskiej mówił w czwartek Robert Biedroń. Ustępujący prezydent Słupska, który dostał się do rady miejskiej, był gościem „Poranka Radia TOK FM”. Jak przekonuje, obraz Polski układany z perspektywy Warszawy jest nietrafiony.
„Perspektywa Warszawy wypacza. Ze zdziwieniem obserwuję próbę podziału Polski na tę, która jest wielkomiejska i obroniła się przed atakiem barbarzyńców, i na tych głupich Polaków, którzy nie zrozumieli, że trzeba bronić Polski” – podkreślił. „To jest fałszywa diagnoza. Znam wielu burmistrzów i wójtów, którzy są proeuropejscy. Ten podział jest niesprawiedliwy i pogłębiający wojnę polsko-polską” – dodał.
W jego ocenie warto się głębiej zastanowić, dlaczego PiS wygrywa w mniejszych miejscowościach, a PO w dużych miastach. „Mierzi mnie mówienie, że obroniliśmy Polskę w wielkich miastach. To jest bardzo niesprawiedliwe. Utrzymaliśmy status quo. Dwie wielkie partie zdominowały dyskusję. A PO ma szczęście, że jest PSL, bo bez niego nie jest stanie rządzić w sejmikach” – podkreślił.
Całą rozmowa dostępna TUTAJ