Wczorajsze wystąpienie Donalda Tuska na UW wywołało falę komentarzy. Własną ocenę przemówienia przedstawił również Mariusz Błaszczak w „Wydarzeniach i Opiniach” Polsat News. Nie jest to pochlebna opinia.
Mariusz Błaszczak jednoznacznie ocenił wystąpienie Tuska na UW jako „spotkanie polityczne”. „To był wiec Koalicji Europejskiej, a więc wiec koalicji polityków, którzy dziś są w opozycji, którzy uczestniczą w kampanii wyborczej.” -stwierdził szef MON.
Błaszczak zarzucił Tuskowi, że jego przemówienie było pełne kpin. Nie spodobały mu się m.in. słowa szefa Rady Europejskiej na temat hasła wyborczego PiS tj. „Polska sercem Europy”.
Czytaj także: Tusk nie był zadowolony ze słów Jażdżewskiego? Mina wiele tłumaczy
Czytaj także: Tusk w „Wiadomościach”. Materiał wywołał lawinę kontrowersji
„Kpił w sposób niedyplomatyczny, kiedy mówił o miejscu, w jakim znajdują się np. Węgry rządzone przez premiera Viktora Orbana. To nie przystoi szefowi instytucji europejskiej, który na co dzień organizuje prace szefów rządów.” – ocenił minister.
Polityk zarzucił również Tuskowi, że nie jest bezstronny i angażuje się w politykę polską, choć jako szef RE nie powinien tego robić. Błaszczak uważa, że jeśli były premier chce powrócić do polskiej polityki, to powinien zrezygnować z funkcji.
Czytaj także: Przed Tuskiem wystąpił Jażdżewski. Ostry atak na Kościół
Przy okazji minister sam zakpił z Tuska. „Ma do tego absolutnie prawo. Być może jest sfrustrowany tym, że jedna z agencji badań opinii publicznej stwierdziła, że większość Polaków nie widzi przyszłości Donalda Tuska w polskiej polityce.” – powiedział Błaszczak.
Źr. wprost.pl; wmeritum.pl