Co roku część zeznań dla fiskusa zawiera błędy. Jednak większość jest przez urzędy skarbowe traktowana pobłażliwie. Korekta PIT-u lub uzupełnienie danych pozwala uniknąć kary. Najwygodniejsze są rozwiązania elektroniczne ograniczające możliwość popełnienia pomyłki. Takie narzędzia oferuje m.in. Ministerstwo Finansów. Podobne programy proponują także firmy prywatne. I zwykle tego rodzaju udogodnienia wystarczają, by prawidłowo wypełnić formularz. Wciąż jednak zdarzają się podatnicy, którzy mniej lub bardziej świadomie się mylą. Jeśli działają z premedytacją, to muszą liczyć się z dotkliwymi karami. Omyłki nie są groźne dla uczciwych podatników. Urzędy skarbowe polują tylko na oszustów.
Wieczne błędy
Wciąż, choć coraz rzadziej, powtarzające się nieprawidłowości dotyczą kilku segmentów. Według Marka Niczyporuka, doradcy podatkowego z Kancelarii MSDS Legal, błędy w składanych deklaracjach podatkowych możemy podzielić na dwie kategorie. Pierwsza obejmuje formalne pomyłki, jak np. niewskazanie NIP-u czy niewypełnienie obowiązkowych pól albo niekompletność zeznania. Drugi rodzaj nieścisłości dotyczy m.in. niedołączenia odpowiednich załączników oraz błędów merytorycznych, których skutkiem bywa zaniżenie, a czasem zawyżenie kwoty zobowiązania podatkowego. Dla przykładu, może to być potrącenie zbyt wysokich kosztów uzyskania przychodów czy też skorzystanie z ulgi, do jakiej nie mamy prawa.
– Nieumyślny błąd w wypełnionej deklaracji podatkowej nie skutkuje od razu karą. Odpowiedzialność za przestępstwa i wykroczenia skarbowe ponosi się za świadome zachowania. To znaczy, że sprawca chce je popełnić albo przewiduje tę możliwość i godzi się na nią. Istotne jest również to, że realizuje znamiona czynów zabronionych, określonych w przepisach – komentuje Paweł Jurek, naczelnik Wydziału Prasowego Ministerstwa Finansów.
Katalog pomyłek w deklaracjach podatkowych od lat pozostaje niezmienny. Są w nim m.in. źle wpisane identyfikatory, np. PESEL, a także nieaktualne dane podatnika. Należy też wymienić brak podpisu, stosowanie nieaktualnych formularzy, niewłaściwe zaokrąglenia liczb, przekroczenie limitów ulg i odliczeń. To także nieodliczenie składek ubezpieczenia społecznego czy zdrowotnego lub nieuwzględnienie dochodów podlegających wykazaniu w zeznaniu. Jednak praktycznie wszystkie tego typu błędy są traktowane dość pobłażliwie przez urzędy skarbowe.
– Konsekwencje pomyłek, popełnianych przez podatników, zależą przede wszystkim od ich rodzaju. Nie należy spodziewać się dotkliwych kar w przypadku błędów formalnych, które w żadnej mierze nie skutkują zaniżeniem zobowiązania podatkowego. W takiej sytuacji organ może nałożyć grzywnę, ale zwykle kończy się na pouczeniu ze strony pracowników skarbowych i na prośbie o jak najszybsze poprawienie czy uzupełnienie złożonego zeznania podatkowego – przekonuje ekspert z Kancelarii MSDS Legal.
Zdarzają się też inne nieprawidłowości. Od lat najczęściej spotykane to m.in. rozkładanie wspólnego podatku małżonków na dwa, zamiast dzielenia dochodu, a także bezprawne łączenie rozliczenia czy pomijanie drugiej osoby w załącznikach. Trzeba również wymienić błędne odliczanie wydatków na Internet. Ważne jest jednak to, że fiskus wyszukuje tylko tych, którzy z premedytacją dążą do oszustwa. Uczciwy podatnik, nawet jeśli popełni pomyłki w deklaracji podatkowej, może sam zgłosić korektę zeznania albo współpracować po otrzymaniu wezwania.
– W celu ograniczenia ryzyk związanych ze złym rozliczeniem podatków, zwłaszcza w przypadku uzyskiwania przychodów z wielu źródeł, warto zgłosić się do fachowców, w szczególności obowiązanych ustawowo do posiadania ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej. Skorzystanie z takiej możliwości skutkuje tym, że doradca podatkowy odpowiada za ewentualne koszty zaniżenia podatku. Chodzi np. o odsetki za zwłokę. Ale usługa może także wiązać się z wykazaniem braku winy podatnika. Należność główną, czyli daninę, zawsze musi jednak zapłacić sam zainteresowany – stwierdza Marek Niczyporuk.
Rozwiązania cyfrowe lepsze?
Najwięcej błędów pojawia się w dokumentach wypełnianych ręcznie. Jednak jest ich coraz mniej, ponieważ Polacy chętnie sięgają po rozwiązania elektroniczne. Ministerstwo Finansów oferuje usługi pozwalające na wypełnienie i złożenia deklaracji podatkowej w sposób elektroniczny. Umożliwia także składanie deklaracji czy wniosków opartych o deklaracje interaktywne.
– System zawiera podpowiedzi oraz pytania pomocnicze, ułatwiając tym samym proces wypełniania deklaracji. Zeznanie podatkowe można wysłać drogą elektroniczną na kilka sposobów, np. poprzez formularze online i interaktywne. Pozwalają one na uzyskanie potwierdzenia dopełnionych formalności, w postaci tzw. Urzędowego Poświadczenia Odbioru. Innym sposobem jest złożenie wniosku o sporządzenie zeznania podatkowego przez urząd skarbowy dla dochodów z 2017 roku. Kolejna opcja to wstępnie wypełnione zeznanie, które można samodzielnie zweryfikować, np. uzupełnić o deklarację przekazania 1 proc. podatku na organizacje pożytku publicznego – wyjaśnia Paweł Jurek.
Według najnowszego raportu firmy audytorsko-doradczej KPMG pt. „Roczne zeznania podatkowe Polaków PIT 2017”, w tym roku już 56% Polaków złoży deklaracje przez Internet. Jednak z elektronicznego wniosku o przygotowanie zeznania rocznego przez fiskusa (PIT-WZ) w zeszłym roku skorzystało tylko 5% podatników. Ale resort oferuje też system informatyczny E-deklaracje, ograniczający możliwość popełnienia błędów dotyczących personaliów czy danych takich, jak PESEL. Jeżeli będą pomyłki, system zwyczajnie ich nie przyjmie.
– Jednak takie rozwiązanie na 100% nie zabezpiecza przed błędami merytorycznymi. To oznacza, że korzystanie z niego nie jest gwarantem tego, że zapłacimy do Urzędu Skarbowego tyle podatku, ile faktycznie się należy, czy też poprawnie skorzystamy z ulg oraz zwolnień. Liczbę popełnianych pomyłek może ograniczyć korzystanie z funkcjonujących na rynku od wielu lat narzędzi informatycznych. Nie są jednak one nadzorowane przez organy skarbowe, ale często tworzy się je we współpracy z uznanymi kancelariami prawnymi, zajmującymi się doradztwem podatkowym – uważa Marek Niczyporuk.
Warto pamiętać o tym, że lepiej oddać w terminie błędnie wypełniony formularz PIT, niż poprawny później. Akurat data dostarczenia tego dokumentu jest traktowana bardzo poważnie. Trzeba też zadbać o aktualność takich danych osobowych, jak numer telefonu i adres poczty elektronicznej. Podatnicy indywidualni bez działalności gospodarczej mogą to zrobić, składając formularz ZAP-3. Podanie informacji kontaktowych pozwoli uniknąć poważnego stresu w przypadku pisemnego wezwania do stawienia się w urzędzie.
Czytaj także: Jak powstaje współczesne niewolnictwo?