Lubelska konferencja Ruchu Narodowego, w której wziął udział Krzysztof Bosak i Marian Kowalski, obfitowała w spostrzeżenia dotyczące ogólnopolskiej i regionalnej sytuacji. – Patriotyzm jest w Polsce popularny, ale zostaje rozmywany – mówił Bosak.
W piątek sala konferencyjna lubelskiego oddziału Polskiego Związku Motorowego wypełniła się po brzegi. Powodem tego była konferencja zorganizowana przez lubelskich działaczy Obozu Narodowo-Radykalnego. Wzięli w niej udział dwaj liderzy Ruchu Narodowego: Krzysztof Bosak i Marian Kowalski. Ten pierwszy zajął się zagadnieniami dotyczącymi całej Polski, natomiast kandydat narodowców na prezydenta Lublina opowiadał o sytuacji regionalnej Lubelszczyzny. Konferencję prowadził szef lubelskiego ONR, Patrycjusz Borek.
Tradycja, patriotyzm, gospodarka i moralność
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Krzysztof Bosak na początku mówił o atrakcyjności idei narodowej, która właśnie z tego powodu rodzi sobie wielu przeciwników. Przypomniał, że działacze lewicowej opozycji w PRL najbardziej obawiali się powrotu narodowców, a nie komunistycznych polityków. Na długo przed ponownym osiągnięciem popularności idei narodowej ostrzegali przed nią. Powód tego, że dla niektórych te ostrzeżenia miały sens, Bosak upatruje w znikomej wiedzy Polaków o Romanie Dmowskim i idei, której był najważniejszym przedstawicielem. Dodał też, że jeśli politycy mają rzeczywiście spełniać swoje rolę i być szanowanymi muszą wzorować się na takich postaciach jak Dmowski.
Lider Ruchu Narodowego zwrócił też uwagę na to, że w Polsce prawie każdy polityk ma na ustach patriotyczne frazesy. Według Krzysztofa Bosaka patriotyzm w Polsce jest bardzo popularny, ale rozmywa się go, m.in. przez zamienianie słowa „naród” na „społeczeństwo”.
Działacz narodowy zwrócił też uwagę na problemy gospodarki i różne podejścia do niej. Stwierdził on, że RN, jako jedyna formacja polityczna, ma właściwe podejście do spraw ekonomicznych, gdyż narodowców nie interesuje spór kapitalistów i socjalistów, lecz to by gospodarka wzbogacała naród i jemu służyła.
W kwestiach idei i moralności Krzysztof Bosak wskazał, że RN opiera się na nauczaniu Kościoła katolickiego. Jego zdaniem postawa dzisiejszych prawicowców „defensywnych” będzie skutkowała tym, co dzisiaj mamy na Zachodzie, czyli zwycięstwem lewicowych postulatów w regulacjach prawnych.
Czytaj także: Bosak: Pisowcy powinni zrobić rachunek sumienia
Kowalski: PiS udaje, że boksuje się z PO
Po wystąpieniu Bosaka głos zabrał Marian Kowalski, który zajął się kwestiami regionalnymi. Na początku swego wystąpienia powiedział o wywiadzie dla jednej z lubelskich gazet, która uważa obecnego prezydenta Lublina, Krzysztofa Żuka, za dobrego włodarza miasta, a jednocześnie pyta Kowalskiego o recepty na rozwiązanie licznych problemów. – Skoro jest taki dobry, to skąd te problemy? – pytał kandydat narodowców.
Marian Kowalski zwrócił też uwagę na złą sytuację Lublina po wstąpieniu do Unii Europejskiej. Jako jedną z przyczyn, wskazał zamknięcie wschodniej granicy i uniemożliwienie swobodnego handlu, jaki miał miejsce przed akcesją. Dodał też, że zrobienie ze stolicy Lubelszczyzny ośrodka akademickiego nie jest rozwiązaniem problemu, ponieważ studenci widząc kiepską sytuację nie chcą zostać w Lublinie po ukończeniu edukacji.
Następnie członek rady decyzyjnej RN odniósł się do swoich konkurentów. Skrytykował PiS za to, że udaje walkę z PO. Przypomniał, że Prawo i Sprawiedliwość wygrywa kampanie wyborcze na terenie Lublina, ale nie wystawia do walki poważnego kandydata. Zwrócił też uwagę, że lewica nie będzie zainteresowana zmianami w mieście, ponieważ lewicowcy zasiadają na wysokich pozycjach w instytucjach kulturalnych i mają z tego korzyści finansowe. Z sympatią odniósł się do działaczy KNP, jednak zwrócił uwagę, że nie działają społecznie i budzą się jedynie na wybory.
[mom_video type=”youtube” id=”yv4HdJfsJ_U”]
[clear]
Czytaj także: Kandydat RN nie dopuszczony do debaty. Kowalski: to jest prawdziwy faszyzm!